Łowca trolli
Trolljegeren
2010
powrót do forum filmu Łowca trolli 
ocenił(a) film na 7
Paradokument, w którym trójka norweskich studentów próbuje zrobić reportaż o kłusownikach polujących na niedźwiedzie. Podejrzewają tajemniczego myśliwego, który specyficznym zachowaniem przyciąga ich uwagę. Okazuje się jednak, że mężczyzna ma znacznie więcej tajemnic niż początkowo podejrzewają. W końcu jednak zgadza się na to ,aby ekipa filmowców towarzyszyła mu podczas polowania na trolle.
Porównanie do Blair Witch Project jak najbardziej trafne. Film kręcony z pierwszej ręki co dodaje mu autentyczności i zwiększa dynamikę akcji. Dialogi oraz gra aktorska wpisuje się w konwencje dokumentu. Pomimo, że całość trzyma w napięciu film ogląda się lekko i przyjemnie. Nie ma tu jednak nic nowego i powalającego. Co najwyżej świeży kawałek europejskiego kina z odrobiną bajkowej magii. Warto zobaczyć, ale nie każdemu musi się spodobać. Powinna być 6, al dam 7 na zachętę, a co tam...
Zdjęcia strasznie mi się podobały. Malowniczy krajobraz.
Najbardziej zabawny był dramatyzm głównego "huntera", który opowiadał jak to kiedys musiał zabić całe rodziny troli....I próba logicznego uzasadnienia "skamienialenia" troli pod wpływem słońca. Oni naprawdę starali się przekonać widza, że one istnieją. I za to należy się plus.
Porozrzucane wszędzie głazy to szczątki troli itd itp. Facet w elektrowni był dobry....
Linie wysokiego napięcia to tak naprawdę ochronna bariera żeby zatrzymać trole. Połamany most to wina wysokiego trola, który zahaczył o niego głową...Powyrywane prze trole drzewa starali się zatuszować rzekomym tornadem. Niedźwiedzie rosyjskie, które przebyły dwa kraje...Krew chrześcijan ;;;; a najlepsza była piosenka o Jezusie, która zwabiła wielkiego trola.
Naprawdę plus za wyobraźnie.I za komediowy nastrój.Przekonjące to było.
Czasami robiło się naprawdę groźnie. Z przymrużeniem oka.
