Scenariusz pisał chyba 10-cio latek na kolanie w przerwie między lekcjami – jest tak durny i dziecinny, że dziwie się, aż ktoś zaryzykował aby zrealizować ten „projekt”, nad aktorstwem rozwieśmy kurtynę milczenia, pomysł to kopia wielu wcześniejszych produkcji, a efekty specjalne (czyli cztery nieudolnie zrealizowane sceny z kukiełkowatymi trolami) wywołują tylko uśmiech politowania. Lepiej niech Norwedzy nie zabierają się za robienie filmów bo im to po prostu nie wychodzi.