Ja się spodziewałem trolla takiego wyglądem z władcy pierścieni, a tu takie coś : P

Troll trollowi nierówny ;] Poza tym, gdyby trolle z tego filmu zbytnio przypominały trolle z innch produkcji, to pewnie ludzie by się czepiali, że autorzy "Łowcy..." zmałpowali po innych ;]
A tak jest oryginalnie i nowatorsko nawet :)

Taak, tylko fajnie się akcja rozkręcała a tu wyskoczyło wielkie bydle z 3 głowami i śmiesznymi nosami:)

No i właśnie to było najlepsze! :)
Szkoda, że w Polsce takie nie istnieją, jedynie filmwebowe najwyżej ;D

Polski akcent? Koleś miał typowo ruski akcent.

Pisząc "polski akcent" miałam na myśli wzmiankę o Polaku ;) chociaż faktycznie można to dwojako zrozumumieć.

ale tablice tego boxera były łodzkie tak wieeelki plus za taki szczegół ; p

Film również wg mnie jest całkiem, całkiem. Nakręcenie go w konwencji mockumentary to niezły pomysł. Niektóre sceny trzymają w napięciu (zwłaszcza ucieczka w lesie przed trójgłowym trollem czy akcja w opuszczonej kopalni). Poza tym piękne krajobrazy mają w tej Norwegii. No i oczywiście plus za motyw z Polakami (bez względu na to po jakiemu gadali i z jakim akcentem - po prostu za to że byli:)
Wygląd trolli też przypadł mi do gustu. Są trochę śmieszne, ale twórcy filmu wzorowali się chyba na rodzimych wyobrażeniach i mitologii i sumie tak chyba powinny wyglądać. Jak przerośnięte karykatury człowieka.
To co mi się nie spodobało to przede wszystkim motyw z krwią chrześcijan i w ogóle całą tą antypatią w stosunku do nich. Jak wynika z filmu były to w sumie zwierzęta, skąd miałyby więc wiedzieć kto wyznaje jaką religię i jakie miałoby to w ogóle dla nich znaczenie. Nie rozumiem jednej rzeczy. Trolle są jak wampiry i unikają światła dziennego, które ich zabijają. A ten olbrzym, który pojawia się na końcu filmu chadzał sobie bezkarnie za dnia. Jak to możliwe? Poza tym, gdzie takie monstrum znajdowałoby schronienie przed słońcem?

Absurdalny motyw z krwią chrześcijan był tak głupkowaty, że aż śmieszny. Chociaż, co kto lubi.

Co do tego światła. Z tego co pamiętam to trolle chyba bały się bezpośrednich promieni słonecznych oraz światła takiego jakie było w tych reflektorach zamontowanych na dachu auta. Natomiast dzienne światło przy zachmurzonym niebie nie robiło im krzywdy. No a ten finałowy troll chyba właśnie biegał przy takiej dość pochmurnej pogodzie. Jeśli chodzi o schronienie, to przecież nawet w filmie pokazane jest, że mają domek urządzony w jakiejś jaskini/pieczarze do którego z resztą zakradli się gł. bohaterowie.

To wyjaśnienie z pochmurną pogodą faktycznie można by jeszcze przyjąć (co jednak jeśli słonko przypadkiem przebiłoby zza chmur?) Jednak co do schronienia tego trolla nadal mam wątpliwości. Zauważ że te trolle z jaskini były znacznie mniejsze od tego olbrzyma. Poza tym mieszkały w opuszczonej kopalni, czyli wytworze ludzi. Oczywiście mogłyby również żyć w naturalnych jaskiniach. Ale ten z końcówki filmu nigdzie nie znalazłby tak dużej pieczary. No chyba że sam potrafił sobie wykopać jakąś jamkę:)

Jeśli słonko przypadkiem przebiłoby zza chmur, troll zamieniłby się w kamień, to oczywiste. Ten z końcówki filmu widocznie znalazł jakąś megajaskinię, ale mógł też tak jak mówisz wykopać sobie jamkę, a raczej wielgachne jamisko, hehe.

Nie wiem co myśleli sobie twórcy tego filmu (i czy w ogóle się nad tym zastanawiali?) ale to chyba jedyne logiczne wyjaśnienie, co nie? :)

No tak. Myślę, że w tym filmie wszystko jest w miarę logiczne i nie widzę większego sensu w doszukiwaniu się na siłę jakichś niedociągnięć ;]

Chyba Projekt Monster był też filmem fantazy stylizowanym na dokument... Chyba był wcześniej.. ;) a swoją trzeba zobaczyć co tam Norwegowie stworzyli :)

A to nie był czasem s-f ?
A film naprawdę warto zobaczyć bo jest w nim ta świeżość i ta inność niż to, do czego przyzwyczaiło nas amerykańskie kino.

no raczej był sf.. amerykański ...a ten o trolach to chyba też sf co... ;) tak sądze... a skoro warto zobaczyć to zobacze .. ;)

Nie no "Troll Hunter" to bezdyskusyjnie film fantasy bo postać trolla jest stworzeniem typowo mitologicznym występującym w licznych baśniach oraz książkach, a następnie filmach o tematyce fantasy. Co do "Cloverfield" to jest mianowany sci-fi chyba na tej samej zasadzie co "Godzilla" na przykład, heh ;) Z resztą to nie ja wymyślam te klasyfikacje.
A film zobacz, oj zobacz. Pozdrawiam ;)

heh dobra.Teraz odróżnie fantasy od SF :) jasne obejrzę ... a potem zdam Ci relacje :) Pozdrówka :)

hehe, ok. ;]

... realistyczne?
EFEKTY BYŁY REALISTYCZNE??!!
Nie wiem jak duży musiałbym mieć zasób dystansu oglądając ten film, żeby to stwierdzić.

Dla mnie były realistyczne. Może faktycznie nie masz dystansu i nie potrafisz się wczuć ;]

Mam w sobie tyle dystansu, ile krytycy w stosunku do efektów z "Wiedźmina" ;)

Nie no, nie porównuj efektów z "Troll hunter" do efektów wiedźminowskich. Bądź poważny. Z resztą gdybyś tak jak ja przed chwilą skonczył oglądać "Heatstroke" z jego efektami komputerowymi, zacząłbyś wychwalać pod niebiosa to, co zrobili w przypadku "Łowcy..." ;]

polski akcent z tego filmu można zobaczyć tutaj https://www.youtube.com/watch?v=vgOaZVFBe2g