Film mi się bardzo spodobał. Mówi się, że jest on podobny do wcześniej zrobionych tego typu produkcji, jednak nie wiem co o tym sądzić ponieważ rzadko kiedy oglądam dramaty wojenne - nie mam pojęcia, dlaczego co niektórzy nazywają ten film thrillerem - chociaż muszę przyznać, że są w tym obrazie momenty trzymające w napięciu. We "Łzach Słońca" jest parę scen, których nigdy nie zapomnę - np. rzeź ludzi z wioski. Nie wiem dlaczego, niektórzy mówią tu o jakimś związku między szefem oddziału wojskowego a lekarką - przecież między nimi nic nie było - ta kobieta martwiła się o Nigeryjczyków, a nie o skonanego Bruce'a Willis'a. Na koniec jeszcze dodam, że Monica Bellucci ponownie wypadła świetnie ( nie chodzi mi tu o urodę, ale o jej talent aktorski).