Film nakręcony o jakieś 25 lat za późno. Jako trąba propagandowa o moralnej wyższości amerykańskiego żołnierza doskonale pobudzał by morale Amerykanów po przegranej wojnie w Wietnamie (co zresztą doskaonale czyniła seria o Rambo). Niestety scenariusz Łez Słońca, wygląda też jakby wyciągnięty z szuflady po 30 latach. Zamienić Nigeryjczyków na Wietnamczyków i doskonale mieści się w serii tego typu filmów z tamtych czasów. Dzisiaj nie ma w nim nic interesującego, innowacyjnego i zaskakującego. Filmik nie wnosi poprostu nic. Jest przewidywalny i tak sentymentalny że aż wzbudzający nudności. Jednak zanim pobiegniesz do ubikacji możesz wcześniej usnąć, bo tak rozgadanych o "Rzeczach Wielkich" komandosów już dawno nie widziałem (Rambo przynajmniej mało mówił, a skutecznie działał).

PS Na miejscu obecnego rządu Niegerii zarządałbym oficjalnych przeprosin. Jakbyście się czuli gdyby Amerykanie nakręcili film o wyrzynających się w pień maczetami Kaszubach i Ślązakach??