Film wywarł na mnie olbrzymie wrażenie, pod względem aktorstwa (co niektórych aktorów), muzyki i fantastycznych zdjęc i oczywiscie sama tematyka tez nie uszła mojej uwagi.Faktycznie w tym obrazie doszlo do wielu poślizgów, lecz z pewnością wielu widzom nie przeszkodzilo to cieszyc sie tym dobrym kinem akcji. Motyw poświęcenia zołnierzy za cenę wlasnego zycia, jest przedstawiony w filmie niezwykle ujmująco i wzruszająco. Na uwagę zasługuje gra dwóch aktorów: Cole Hauser (jako Red rola druga planowa) i Johnny Messner (jako Kelly Lake ten z irokezem). Nie dosc, ze przystojni to to utalentowani (super zolnierze). Zgadadzam sie z wieloma poprzednikami, ze jestduzo nie dociągnieć i wpadek, ale przyjzalam sie temu obrazowi stwierdzam, ze zdecydowanie jest to dobry film. Muzyka na najwyzszym poziomie (co sie dziwic w koncu kompozytorem jest sam Hans Zimmer - Helikopter w ogniu,Gladiator) i wspaniale zdjęcia. Rezyser takze zasluguje na szacunek i gratulacje (inne jego filmy to oskarowy Dzien proby i przygodowy Król Artur). Mi ogolnie sie podobalo, kazdy ma swoj gust i moze wyrazic swoją opinie.