Cóż można rzec. Po prostu trzeba samemu oglądnąć ,aby się
przekonać na ile to niepoważne ,a na ile śmieszne. Prawda jest
taka ,że przecież to parodia ,a więc idiotycznie musi być ,ale
przede wszystkim ubaw po pachy. Nie przepadam osobiście za
parodiami i podchodząc do ''Ściąganego'' spodziewałem się ,że
śmiech jaki ze mnie wydobędzie - będzie taki na siłę. Lecz mimo
mnóstwa idiotycznych słów, zdań ,a zwłaszcza sytuacji, okazało
się ,że wcale nie było tak najgorzej. Ba było całkiem nieźle. Fakt
,że kilka razy rzuciłem w stronę ekranu czymś w stylu ''ca za
debilizm'' itp, ale były też momenty podczas których można było
sturlać się z fotela.
Najlepsze teksty dla mnie:
''Wszystko co potrzebne mam w spodniach''
''Uwaga! On ma nogę!!!''
A sceny to na pewno : ogrodnik, sznurowanie butów, wychylający
się pociąg zza skały, bujające auto, ucieczka przed samolotem,
karmienie psa albo zasłonak na obraz. Pewnie coś by tam
jeszcze znalazł. Żeby nie było to są też idiotyczne sceny, zwłaszcza
te nakładane. I dlatego też moja ocena brzmi 6/10.
Ale taka parodia jak chociażby ''Poznaj moich Spartan'' może
''Ściąganemu'' buty lizać.
pozdrawiam