Film totalnie nie dorzeczny, samo spanie pod gołym niebem prawie przez 200 dni.Po pierwsza zamrazła by po drugie węże i te sprawy.Nie wspomnę tutaj o higienie, toalecie czystych włosach,lekkiej opalenizny, zerowych deszczów, braku poranionych stóp, i ciekawostka, miały 4 wielbłądy (1 mały) i na żadnym nie jechała (no może raz to było przez parę sekund.Nie wspomnę o podtrzymywaniu ognia nocą i zayebistym budzikiem.Normalnie cud malina :) aha no i jeszcze chodzenie pół nago prawie nago po pustyni ahahaha :) no nie ma co, takie bajki to 0 19 wieczorem lecą w tv.Pozdrawiam
Spojrzałem na twoje oceny i wnioskuję, że wolisz filmy, w których ciągle się coś dzieje, filmy akcji. Ten film jest oparty na prawdziwej historii, nie ma tu wybuchów i pościgów. Głównym atutem jest artystyczne piękno, ale to po prostu trzeba lubić.
Ojej, co ty nie powiesz, poważnie ? Ten film to totalna klapa i tyle, widzę, że lubisz bajeczki
Tak, że lubię bajeczki. Widzę, że sylwester_3 jest zbyt spięty żeby prowadzić normalną dyskusję o filmie, woli ubliżyć i zarzucać prześmiewczym tonem.
sylwester_3 w ogole co za bałwan z Ciebie, musiałam to napisac bo az mnie zabolay twoje odpowiedzi-pytania w sensie ojej, co ty nie powiesz. Zenada na poziomie przedszkolaka. A balwany sa chyba za fajne, zeby takich ludzi jak ty nazywac ich imieniem. Chlopie albo prowadzisz dialog na temat filmow na filmweb, albo go piss up a rope!
Tak... widac niestety ze syleester 3 prostuje zwoje, niestety pokolenie (y) i CamRip powoduje pospiech w doznaniach i jednolite docenianie upodopan filmowych.
Tyle, że film jest na podstawie autobiograficznej książki. Nie wiem na ile jej się trzyma, ani też na ile autorka podała w niej prawdę. Możliwe, że obecność reportrerów była jednak z jednej strony dla niej irytująca, ale z drugiej strony umoźliwiła szczęśliwy koniec podróży. Po prostu film to fragmenatyczne spojrzenie na całość. Co do widoku jej opalenizny, włosów itp. - nie czułem tutaj takiej sztuczności. Było to pokazywane wystarczająco. Problemem filmu był raczej niewielki sens jego nakręcenia, a to samo tyczy się w ogóle książki - tzn. autorka chciała coś sobie udowodnić, ale w pewnym momencie chyba sama nie do konca to czuła. Reżyser jednak za bardzo tematu nie pociągnął, skupiając się na odhaczaniu kolejnych przystanków. Mimo tego tak ostry w ocenie nie jestem, bo doceniam klimat filmu czy rolę Wasikowskiej.
pewnie wolałbyś żeby w tych niecałych 2 h ciągle tylko jechała na wielbłądzie
- film nakręcono w formie drogi krzyżowej :P
14 stacji i koniec
inaczej film musiałby trwać z 5 godzin
Moze zanim zaczniesz komentować poznaj najpierw temat.Tak ro zwykle bywa jak idiota bierze sie za komentowanie spraw o których nie ma pojęcia
Zgadzam się co do opalenizny i poranionych stóp, ale w temacie wielbłądów mam pytanie: jeździłeś kiedyś? Ja po spędzonych trzech godzinach na grzbiecie wielbłąda nie mogłem się doczekać aż z niego zejdę i nie miałem ochoty już więcej na nim jeździć
dokladnie tak, malo wiarygodny , fabule mozna okreslic jednym zdaniem - pokazuje tylko ze ta kobieta przeszla pustynie i tyle. Nic sie nie dzialo, dla mnie troche bezsensu , ze on w ogole powstal. Jedyne co moge pochwalić to gra aktorska Wasikowskiej
Szkoda, że nie zauważyłeś, że jej celem było przejście a nie przejechanie dystansu. Wielbłądy służyły za "bagażnik". Kiedyś, a było to 20 lat temu jeździłem autostopem po Europie. Większość nocy spędziłem pod gołym niebem w śpiworze. Do dziś wspominam te wyprawy jako wspaniałą przygodę. Nie wszyscy to rozumieją. Nie wszyscy też do szczęścia potrzebują kasy i luksusów. Dla mnie wakacje w wypasionym hoteliku all inclusive to kicz, za który nie warto płacić. Ludzie są różni, ale większość z nich preferuje to, co się błyszczy i jest drogie.
podpisuję się pod całością wypowiedzi, łącznie z autostopem i drogimi wycieczkami all inclusive :)
wielbłąd nie pojedzie jeśli ktoś go nie prowadzi, to nie koń, którym można dyrygować siedząc w siodle, wiem, bo jechałam:)
karawany wielbłądzie zawsze prowadzi jakiś człowiek, wtedy pozostałe mogą wieźć innych, poza tym jak ktoś wcześniej wspomniał jej celem było przejście , a nie przejechanie pustyni