Przy takich nakładach środków, temacie i obsadzie powinien powstać obraz mający cokolwiek wspólnego z rzeczywistością misji bojowych lotnictwa strategicznego na niemieckie miasta i fabryki. „Paragraf 22” bardziej oddaje klimat wojny jak ten pseudo fabularyzowany dokument.
Dla ludzi z wyobrażeniem wojny na poziomie gier komputerowych.
Film zrealizowany sprawnie, ale typowo po amerykańsku został przesłodzony ... To nie dramat wojenny lecz raczej "przygodowo-wojenny" Oglądało się nieźle, jednak jak słusznie zauważyła 'Tinnga' brak wojennego (a właściwie anty-wojennego) klimatu i przesłania.
Z iloma weteranami 8 armii USA rozmawiałeś?Ja za cała grupą na zlocie w stanach 11 lat temu. Właśnie W TYM filmie pokazano wszystko to, co działo się tam u góry! Ten film jest fantastyczny!
To jeden z niewielu filmów wojennych który pokazuje coś co faktycznie się wydarzyło a nie jakieś gie pokroju Pearl Harbour, który zaliczany jest to romansidłowych cegieł. Twoja opinia pokazuje tylko dobitnie że ani nie znasz się na temacie ani tego filmu nie rozumiesz podobnie jak wymienionego "Paragrafu 22", którego sens odnajduje się dopiero po przestudiowaniu samego filmu ale i książki pod tym samym tytułem. W "Memphis Belle" daje przykład jak zrobić dobry film bez beznadziejnych efektów komputerowych jak w "Ciemnoniebieskim Świecie", który mimo iż podejmuje temat pilotów innej nacji niż polska to jednak poraża komputerowymi efektami które rujnują całą oglądalność.