Świetny film z fantastyczną obsadą. S. Buscemi jako Nikita Chruszczow doskonały. Ale największe zaskoczenie Jason Isaacs jako Żukow, to slow motion i brzęczące ordery - rozwalił system, bardzo blizko pszeszarżowania. I pomyśleć że za naszą wschodnią granicą raptem 60 lat temu działy się sceny niczym z dworu perskiego satrapy. Przykład na to do jakiego zbydlęcenia może doprowadzić chora ideologia.