Ciekawi mnie, czy ktoś, kto obsadził w roli Poirota tego aktora przeczytał choć jedną powieść o tym bohaterze. Literacki Poirot to "mały człowieczek z jajowatą głową" i nietuzinkowym wąsem, zapewne brunet, bo na starość farbował sobie wąsy na czarno. Człowiek pedantycznie zadbany, elegancki oryginał. Tymczasem filmowy Poirot jest duży, gruby, posiadający co prawda wąsy, ale niezbyt charakterystyczne i w dodatku zaniedbane, blondyn z niezbyt staranną fryzurą. Nie kupuję tego.
Hmmm...może nie znaleźli jajoglowego,...w tamtych czasach technologia efektów specjalnych nie była taka jak dziś. Bo dziś to by skompresowali komputerowo Petera Ustinowa co do milimetra.Mnie to nie przeszkadzało. wręcz przeciwnie. to moja ulubiona ekranizacja. Polecam rewelacyjny serial brytyjski. myslę że ten imidż Herkulesa P. Cię zadowoli ;)