Świetne połączenie kilku konwencji. Krzyk, Dzień świstaka i Oszukać przeznaczenie w jednym. Nie nudziłem się przez minutę. Były i jump scares, i ciekawie utkany scenariusz, i niezła gra młodych aktorów, muzyka w staromodny sposób potęgująca napięcie (udanie!). Może ta dłuższa sekwencja z samą muzyką w tle gdy bohaterka ma 'wyczesane' i decyduje się poszaleć, farbuje/obcina włosy, przechadza się nago itd., nieco za bardzo rozluźniła mi klimat, ale ogólnie dałem mocną ósemkę, bo ten film nie miał być na serio, to nie nastrój Piły. Moje glówne kryterium to własne subiektywne odczucia i spełnienie (lub niespełnienie oczekiwań), stąd wysoka ocena. Nie na darmo chwali się producenta Jasona Bluma - czego nie dotknie, przy minimalnych nakładach finansowych obraca w sukces (Paranormal Activity, Insidious, Get Out czy Split), Powiew świeżości dmucha za każdym razem i ja to kupuję.