Słabiutki ! Szkoda czasu na ten film. Strasznie irytujący. Sam pomysł niezły, ale reszta poniżej jakiegokolwiek poziomu. Zachowania głównych bohaterów, "zwroty akcji" jak w najgorszych filmach kategorii B. Zabił mnie moment gdzie jakaś laska jest już zainfekowana, ma wybroczyny na twarzy, rzyga, dookoła larwy i inne podejrzane rzeczy, i pada kwestia "nie wyciągajmy pochopnych wniosków" .... po prostu wymiękłam.
Mnie rozjebało jak murzyn bez ręki przydzwonił synkowi, który przed chwilą zastrzelił swoją kurewkę, tak ze ten nietomny rozłorzył sie na zoli, na której leżał chwilę nim sie podniósł, a żadnemu z bohaterów nie przyszło na mysl, zeby zabrac koleesiowi spluwe.
Albo jeszcze lepszy motyw, jak zawinęli zainfekowanego trupa w prześcieradło razem z kamerą wideo, po którą musiali potem wrócić, no kurwa mać! Bijcie mnie laciem, ewa drzyzga ze swoim chujowym tokszołem jest ciekawsza i sensowniejsza niż to gówno.
tak, akcja z kamerą też jest majstersztykiem. szczególnie, że wcześniej ta kamerę kładą koło tej laski, a nie wkładają jej do kurtki...absurd, w ogóle ten film aż ocieka kretynizmami i absurdami. I można by puścić film w niepamięć, gdyby nie Val Kilmer...nasuwa się pytanie ....VAL WHY ???? For money ??? z drugiej strony Kilmer skończył się jak dla mnie w okolicach 1997 r.
Film ma wiele sprzeczności... Naprawdę. Zamiast zabrać spluwę temu typowi nie byłoby wielu problemów...Kamera w kurtce...bardzo Ciekawe, może larwy przeniosły... ;)
Ogólnie początek filmu...
Stacja badawcza. Screeny z wiadomości mówiących o zarazie i końcu świata...Później uczelnia, i wytypowani studenci do tego ,aby podjąć prace badawcze...Coś się kroi...A później...masakra. Tak do 55% filmu, jeszcze byłem ciekawy o co w nim chodzi...