zgadzam się z kolegą w całej rozciągłości, mimo iż filmu nie wiedziałem

No dokładnie , mam podobne odczucia po obejrzeniu tego filmu.Ode mnie wpada 6/10.

A ja się z tobą nie zgadzam. Łatwo jest określać "właściwe" czy "mądre" zachowania gdy się siedzi w fotelu i pisze komentarz. Ja wczułem się w sytuację tych ludzi i szczerze pisząc pojęcia nie mam jakbym się zachował. Moim zdaniem gra aktorska tych ludzi była dużo bardziej bliska rzeczywistości niźli twój komentarz/wyobrażenie o tym. Człowiek w chwili zagrożenia życia przestaje być racjonalny i budzą się w nim przeróżne "dziwne" instynkty/emocje. Natomiast przed odkryciem przez nich co się dzieje na tej stacji - nie mieli ŻADNEJ podstawy by zachowywać należytą (z punktu widzenia widza) ostrożność. Proste pytanie - gdy ty wychodzisz z domu i gdzieś idziesz / odwiedzasz kogoś, bierzesz pod uwagę, że może cię spotkać coś choćby w połowie równie niebezpiecznego jak tych ludzi z filmu??

Teraz ja się nie zgodzę.Nie mam nic do zarzucenia grze aktorskiej , chodzi o pewne sytuacje.Zobacz ... grupa ludzi dała się sterroryzować spanikowanemu kolesiowi ze sztucerem (może źle nazwałem broń) ... to moim zdanie najbardziej fundamentalna pomyłka całej akcji.Przecież mieli 50 możliwości odebrania mu tej broni i nastrzelania klapsów dzieciakowi.Rozumiem gdyby to była broń krótka ale nawet w ciasnym korytarzu gdzie chłopak zanim złożył by się do strzału to niezbyt wysportowany człowiek dał by radę go obezwładnić.Wokół tego kręci się cała akcja więc dla mnie skopane jest to od podstawy.Nawet (pewnie się czepiam :))taka pierdoła jak wtedy gdy chłopak i dziewczyna wybierają się na qudzie do stanowiska terenowego ... rozumiem że nie ma tam mrozu -40 ale żeby nawet nie ubrać czapki na taką podróż? Ja wychodząc na autobus przy temperaturze bliskiej zeru dbam o nakrycie głowy.Rozumiem że zaistniała sytuacja nie pozwoliła im trzeźwo myśleć , ok ale po dotarciu na miejsce nawet włosy im się nie potargały a uszka nadal były różowe zamiast czerwone ... (ale pierdoła ale taki już jestem)
A teraz najlepsze , brawurowa akcja filmowa to strzały dziewczyny do helikoptera ... nie dość że gościówa trzyma broń jak bazookę to jeszcze powala nią helikopter ... proszę , rozumiem że gdyby to był Bond ale nie spanikowana gówniara z trzęsącymi się łapkami.
Uważam że 6/10 to max jakie może film może dostać a to wcale nie tak źle.Świetnym posunięciem było wyjaśnienie prawdziwych celów profesora naprawdę nie spodziewałem się i gratuluję reżyserowi pomysłu.Poza tym film naprawdę jest ciekawy i warty obejrzenia wyróżniając się w gronie dzisiejszych horrorów.Polecam go z czystym sumieniem.

A ja zgadzam się z użytkownikiem Dramat. Oglądałem kiedyś program dokumentalny w którym badano reakcje ludzi w chwilach dużego zagrożenia i aż 90% osób głupiało, dostawało małpiego rozumu. Zaledwie 10% zachowywało się normalnie. To że byli oni najlepszymi studentami (w filmie) nie ma żadnego zagrożenia bo w chwilach ogromnego stresu nie liczy się IQ tylko mocna psychika. Ode mnie Thaw dostał 7/10 bo nawet mnie wciągnął a ostatnio coraz mniej filmom to się udaje.

*znaczenia zamiast zagrożenia ;)