PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=32378}

Śmiertelna wyliczanka

Murder by Numbers
6,8 36 770
ocen
6,8 10 1 36770
5,9 8
ocen krytyków
Śmiertelna wyliczanka
powrót do forum filmu Śmiertelna wyliczanka

Film nawet był ciekawy, ale... po pierwsze pomysł z zegarem. Jak można ustalić datę zgonu co do minuty, jak to jest w papierach pani śledczej. Po drugie i bardziej rażące, sprawa sygnetu. Skoro chłopcy tak dobrze opracowali szczegóły morderstwa, jak można było pomyśleć, że przy duszeniu jeden z nich nie zdjąłby sygnetu, to bez sensu, choć sam pomysł by to Justin okazał się tym, który bezpośrednio zabił, był ok.

agamalochleb

To bardzo niefajne, tak wyjawiać kto zabił...

agamalochleb

u mnie tak samo,gdyby nie końcówka film otrzymałby ode mnie ocenę 8 a tak jest gwiazdkę niżej

ocenił(a) film na 7
agamalochleb

Pomyślałam to samo o tych samych dwóch sytuacjach! Pomyśleć, ze ci agenci w filmach wpadają z taka łatwością na wszystko i jeszcze do tego maja racje! :-P

agamalochleb

Sam mógłbym napisać identyczny post!!! To samo mnie uderzyło! A przy końcówce myślałem, że rozwiążą to inaczej - Justin zostanie skazany na lekki wyrok, bohaterka będzie go "wspierać" a za jakiś czas przypadkiem znajdą kasetę, na której uwieczniono jak Justin dusi ofiarę. Tak mi do głowy przyszło.

ocenił(a) film na 8
felis5

To byłby świetny pomysł na koniec! Szkoda, że tego nie wykorzystali. Pewnie, wtedy wszyscy byliby w szoku i może nawet bardziej docenili film. Ten sygnet to kompletna bzdura.

ocenił(a) film na 6
felis5

super pomysł, przy takim zakończeniu dałabym przynajmniej gwiazdkę więcej:)

ocenił(a) film na 7
agamalochleb

Bzdurą jest w końcówce również to że Richard dał się zepchnąć w przepaść w tak żałosny sposób.

agamalochleb

Według mnie w scenie gdy Cassie zwisa nad urwiskiem, znacznie lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby Justin jej nie pomógł, tylko odwrócił się na pięcie i odszedł. Po przyjeździe policji mógłby powiedzieć, że starał się jej pomóc. Nikt nie udowodniłby mu, że było inaczej. Przede wszystkim byłoby ciekawiej :)

ocenił(a) film na 5
humalassa

Ciekawiej i oryginalnie. Nie wiem jak innym, ale mi się już znudziły te wielkie triumfy amerykańskiej policji. Dobrze by było choć w co 10 filmie zobaczyć jak czarny charakter odchodzi jak gdyby nigdy nic, a policjant/policjantka ginie. To niezwykła rzadkość w amerykańskim kinie a szkoda.

ocenił(a) film na 6
Alisia666

też mi się znudziły i też liczyłam na coś oryginalnego, a tak zakończenie popsuło naprawdę dobry film:)

ocenił(a) film na 8
Alisia666

no to obejrzyj Placee Beyond the Pines, jeśli nie oglądałaś.. tam jest tylko pozorny triumf policji / policjanta....a nawet wręcz przeciwnie
PS. Za to ten film pokazuje, że Gosling nie gra w każdym filmie tak samo [niektórzy tak twierdzą]... i że niby ma słabą mimikę... Nie jest tak. Bardziej ekspresyjny wyraz twarzy ma właśnie w tym filmie, w Fanatyku, w The Slaughter Rule i jeszcze w 1 lub 2 produkcjach

ocenił(a) film na 6
Alisia666

Polecam film Stoker. Cudowny triumf zła nad dobrem :)

ocenił(a) film na 5
pigandworm

Nie omieszkam, film może być w moim guście, dzięki.

użytkownik usunięty
agamalochleb

rzeczywiście film niezły, ale zakończenie bardzo słabe

ocenił(a) film na 7
agamalochleb

Jak dla mnie to było by ciekawiej jakby Justin zabił albo siebie albo Richarda. Jak trzymał pistolet to myślałam, że jak strzeli to 8 dam za zakończenie.. ale niestety nie. Cóż, umiejętność niszczenia zakończeń w amerykańskim kinie na poziomie bardzo dobrym.

ocenił(a) film na 4
agamalochleb

Ogólnie zgadzam się z Twoim postem, z wyjątkiem sygnetu. Dość dawno oglądałam ten film, ale o ile pamiętam duszenie odbyło się nad przepaścią i nie było zaplanowanym duszeniem :) Chyba, że masz na myśli inną scenę.

ocenił(a) film na 7
agamalochleb

bo to był blech - tak samo jak kaseta z nagraniem mordu (której nie było).

ocenił(a) film na 8
agamalochleb

nie do końca musi być tak jak piszesz odnośnie sygnetu. Na przykład:
Zbrodnia była całkiem dobrze zaplanowana [a nawet bardzo dobrze, skoro pozwolili sobie na podchody z policją], tylko potem pewne okoliczności i emocje (także spór o dziewczynę) spowodowały, że zaczęli popełniać błędy.
Sygnet.... Kiedy już niby było po wszystkim i główna wina spadła na Richarda, to Cassie zauważywszy, że po duszeniu jest ślad sygnetu, postanowiła wykorzystać go do blefu.... Blef z kasetą, spowodował, że Justin już zaczął panikować, a zwrócenie uwagi na ślad po pierścionku tylko jeszcze bardziej pomieszało w zeznaniu, które sobie uporządkował w głowie. Być może podczas morderstwa Richard nie miał na sobie sygnetu [chociaż i tak on nie dusił] ...ale to nie ma znaczenia, bo Justin i tak się przyznał do winy :) nawet jeśli ten blef był mocno naciągany - w stresi mógł już o tym nie pomyśleć. Żaden człowiek nie umie idealnie blefować, prędzej czy później, gdzieś się pogubi...dlatego tak ciężko o zbrodnie doskonałą, szczególnie, gdy nie jest przeprowadzana w pojedynkę. PS Żadnego filmu nie można doszczętnie analizować- zawsze się znajdzie coś, co możnaby wykonać lepiej...jedyne co możecie zrobić, to sami zostać reżyserami...
ale tjak jak mówił Richard [trochę przekręcając jego słowa, ale sens ten sam]
trzeba działać, a nie tylko gadać :P

Ale za to mam pytanie:
Czyli Richard był tym manipulowanym i to on nie był zdolny do morderstwa, tylko podpuszczał ? Był tym "lepszym" ? Co sądzicie ? Czyli gdyby przeżył posiedziałby tylko kilka lat...

ocenił(a) film na 8
don82

Tak żartobliwie. Film nosi także pewne przesłanie dla mężczyzn.. Uważajcie na kobiety..mogą skomplikować nie jedną sprawę :D To raz, a dwa, znieważenie kobiety spowoduje, że prędzej czy później ona się odegra i to będzie boleć :D Błąd wielu mężczyzn polega na tym, że nie doceniają sprytu kobiet, a emocje [wywołane urokiem] powodują, że mężczyzna łatwiej pada ofiarą ;)

don82

Moim zdaniem Richard był po prostu 'tym słabszym'- w znaczeniu 'bardziej ludzkim', natomiast Justin wbrew pozorom miał w sobie wiele cech mordercy- to jego fascynowała 'idea'; Richard jako typowy pozer i nastolatek znudzony tym, że ma 'wszystko', czerpał radość z tego, że robi coś niedozwolonego, wbrew prawu- chciał sprawdzić na ile może sobie pozwolić.
Reasumując: obaj byli pozbawieni moralności- Justin w bardziej mroczny, psychopatyczny sposób (szanował życie, dlatego sam fakt, że postanowił je komuś odebrać, zdając sobie sprawę, jak bardzo jest znaczące,jest przerażający), Richard- w sposób 'głupi', szczeniacki- nie mial poszanowania do niczego i tutaj zawinił tez sposób w jaki został wychowany.

ocenił(a) film na 8
selene_13

można się zgodzić....

selene_13

Zgadzam się doskonale ujęte sedno filmu. Dodam, że Justin przypomina mi bohatera "Zbrodni i kary" z tą całą swoją "ideą".

ocenił(a) film na 3
sesze

O matko i córko.... przecież takiego chłamu nie można tak wysoko oceniać :/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones