Oj dawno już nie obejrzałem sobie tak "niewygodnego" filmu. Bardzo mi się podobał, sama gra
aktorska Browning, bardzo dobra... przeraża mnie myśl, w jakim stanie psychicznym trzeba być,
żeby oddać swoje ciało komuś... nie kontrolując co się z nim dzieje... przerażające...
Bardzo współczułem głównej bohaterce, już po słowach że jej wagina nie jest świątynia...
zacząłem się zastanawiać, czy to co robiła nie było celowym dążeniem do samounicestwienia...
A scena, w której pali banknot? czy to pokazanie, jak łatwo przyszły jej te pieniądze... oczywiście w
pewnej chwili miała ich trochę... ale potem?
Na tle tego wszystkiego, zasadne wydaje się pytanie "czy ożenisz się ze mną?" genialne...
szukam akceptacji, ciepła, bezpieczeństwa... w zamian?
Ciekawe, co napisałeś. chcę ten film obejrzeć na dniach. Liczę się z tym, że będzie bardzo dziwny, lubię dziwne filmy.
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. Jeżeli masz jakieś "dziwne filmy" do polecenia to jestem otwarty! pzdr
Jeszcze nie obejrzałam, jak obejrzę (to może potrwać ...) dam znać.
z dziwnych filmów cóż mogę polecić ... w ubiegłym roku byłam w kinie na "Filth" ("Brud"), na pewno jest dziwny w inny spsoób niż "Spiąca piękność", ale naprawdę godny uwagi. obrzydliwy, wciągający ... A James McAvoy to jeden z moich osobiście ulubionych, niedocenianych nadal aktorów.