hmm... mam pytanie, czy też raczej prośbę - posiadasz może ten film? do udostępnienia lub sprzedania, bo poszukuję...

z góry dzięki za odpowiedź,
pozdrawiam

Elijah Wood był drewniany. A cały film bez polotu. Nudny po prostu.

Osobiście trochę się zawiodłem. :) Lubię kino Burnsa (mogę tak chyba powiedzieć po obejrzeniu jego czterech filmów), ale ten film nie należy z pewnością do jego najlepszych. ;) Nie wiem, co podkusiło Burnsa, żeby w roli swojego brata obsadzić Wooda - kto jest w stanie uwierzyć, że Wood jest w stanie zabić bez zmrużenia okiem trzech facetów w porywie impulsu (tzn. nagle, bez namysłu)? Sam Burns wypadł lepiej (na pewno lepiej, niż w swoim innym filmie - "The Groomsmen", chociaż stać go na znacznie więcej - por. "Looking for Kitty"), ale i w jego wypadku jakoś trudno mi uwierzyć, że był kiedyś mordercą na usługach mafii. ;) Zresztą Burns lepiej się sprawdza, jako twórca filmów niegatunkowych - o zwykłych ludziach i ich problemach - niż jako scenarzysta filmu gangsterskiego. :) Niemniej, wciąż ogląda się to nieźle, fabuła spójna, zwroty akcji odpowiednie, dialogi niezgorsze, więc 6/10. :D

tak zdecydowanie sie zgadzam co do filmow Burnsa. zwykli ludzie i ich problemy. ale zauwaz, ze w tym filmie, mimo ze swiat troszke inny, zostal pokazany w podobny sposob. zwykli ludzie, ktorzy mieli takeigo a nie innego ojca i ktorzy wychowywali sie w pewnym miejscu i znali pewnych ludzi. mnie ten film przekonal mimo, ze widze jego niedociagniecia.

sorki, ze kolejny post... chcialem jeszcze wspomniec o Elijah Wood. dla mnie ten gosc jest z kosmosu.. no i takie role powinien grac (ufoludkow?). do tej roli sie tak samo nadaje jak mroczkowie do czegokolwiek. totalnie mnie nie przkonuje. moze jestem niesprawiedliwy bo bardziej postrzegam jego buzie 15latka w stosunku do jego zony: mlodej, ladnej - DOROSLEJ kobiety (rosario dawson) ;) niz jego gre ale jak dla mnie to niech lepiej zostanie przy rolach hobbitow czy innych krasnali :)

ps. podkrelsam, ze NIE wypowiadam sie o jego grze aktorskiej - to tylko takie subiektywne dywagacje :)