"Świat to za mało" to kolejny świetny film akcji o przygodach Jamesa Bonda. Podobnie jak konkurencyjne "Mission: Impossible" jest trochę przekombinowany, ale który film z serii po pojawieniu się Rogera Moorea nie był. Pierce Brosnan kolejny raz świetnie łączy cechy swoich poprzedników do tego zdecydowanie lepiej wypada w scenach akcji, a te są nie gorsze niż w innych częściach sagi. Piękne Sophie Marceau i Denise Richards wypadają wiarygodnie. Robert Carlyle jest świetny w roli Renarda i stanowi godnego przeciwnika protagonisty. Fabuła nie jest zbyt skomplikowana, ale prostą jak drut też bym jej nie nazwał. "Świat to za mało" jest świetnym filmem rozrywkowym, który polecam każdemu.