Wysminicie sie bawilem... prosty, krotki bez zbednych firlefancow, po mistrzowsku zagrany! Akurat na krotki cineastyczny wieczorek z popcornem.... i blantem moze... i pifkiem jak komu pasie...
od trzy kropka bardzo mi się podoba komentarz ;)
Dodam tylko ze to taka mieszanka Tarantino z Guy Ritchie, wiec dla fanow tych dwoch panow powinien przypasc do gustu...