Film Lewisa Teague "Żółta gorączka" to przykład kina sensacyjnego, robionego według dobrych i sprawdzonych przepisów. Rzecz dotyczy międzynarodowego szpiegostwa gospodarczego. Amerykanie chcą ratować swój podupadający (za sprawą skośnookiej, żółtoskórej konkurencji) przemysł samochodowy, kradną Japończykom prototyp nowoczesnej sprężarki. Złodziei ściga niedobrana para policjantów: Japończyk (Pat Moriota, znany z przebojowego cyklu "Karate Kid") i Amerykanin (Jay Leno, dzisiejszy gospodarz popularnego talk-show). Czarnym charakterem jest Chris Sarandon. Akcja obfituje w pogonie, strzelaniny i efektowne popisy wschodnich sztuk walki. Głównych bohaterów początkowo dzieli nieufność, różnice temperamentu i upodobań a także kultury. Wspólne pokonywanie przeszkód staje się jednak początkiem wspaniałej męskiej przyjaźni. Taki tam film. Kiedyś mi się podobał, a teraz....?