"W dniu 3 b.m. o godz. 17.00 obywatel Zakrzewski Henryk zrzucił żółwia z balkonu I piętra.
Fakt powyższy został zaobserwowany przez mieszkańców kamienicy oraz dzieci bawiące się na podwórku. Następnie obwiniony udał się samochodem marki Trabant do Parku Miejskiego nr 5 i tam dobił nieszczęsne stworzenie za pomocą łopatki typu saperka. Po dokonaniu powyższego czynu obwiniony zakopał żółwia. Świadkami mordu były osoby przebywające w parku koło miejsca dokonania czynu."

Film tak bardzo mi się spodobał że od razu powtórzyłem oglądanie. Świetna rola Władysława Kowalskiego i reszty aktorów. Kiedy oglądając film po raz drugi zwróciłem uwagę na sposób zakopywania żółwia popłakałem się ze śmiechu - pewnie gdybym sam przyglądał się temu w parku uwierzyłbym że obywatel Zakrzewski dobija zwierzę.
Film jest raczej dramatem lecz pomimo to nieźle się przy nim uśmiałem. Niektóre kwestie powalały na ziemię jak np. kwestia sąsiada, który wynajmował garaż panu Henrykowi:
"My z żoną spodziewamy się... samochodu" :) ale to trzeba zobaczyć.
Moja ocena 8/10