Lubię kino rape & revenge i lubię kino o cyborgach / androidach, jednak ten tytuł nie przypadł mi do
gustu. Jak na podgatunek rape & revenge za mało było tu samego motywu gwałtu - w zasadzie, gdy
miało do niego dojść scena została urwana. Zemsta za to stanowiła już główny wątek filmu. Jeśli
zaś chodzi o motyw cyborga, to jak na film o tej tematyce stanowczo za mało było w nim akcji. Ja
przynajmniej spodziewałem się jej więcej. O dziwo w filmie znalazły się trzy sceny gore, co zawsze
trzeba zaliczyć in plus. Podsumowując, mieszanka z potencjałem, w tym przypadku jednak
niewykorzystanym. Oczywiście wszystko w ramach kina klasy B.