Życie na kredycie

Vonarstræti
2014
6,7 1,6 tys. ocen
6,7 10 1 1561
6,0 3 krytyków
Życie na kredycie
powrót do forum filmu Życie na kredycie

Życie na kredycie to islandzki dramat, który miał ambicję być uniwersalnym obrazem ludzi pogubionych w świecie po kryzysie gospodarczym, ale w praktyce zamienił się w film przytłaczający i chaotyczny. Historia trzech bohaterów, samotnego alkoholika, byłego piłkarza i młodej kobiety próbującej ułożyć życie na nowo, teoretycznie powinna stworzyć wielowymiarową opowieść o samotności i poszukiwaniu nadziei. Niestety, sposób, w jaki została zrealizowana, sprawia, że film trudno oglądać z zaangażowaniem.

Już od początku narzuca się bardzo ponury ton, kamera skupia się na zimnych barwach, wnętrza są klaustrofobiczne, a dialogi brzmią ciężko i sztucznie. Zamiast stopniowego budowania napięcia, film rzuca widza od jednego dramatu do drugiego. Bohaterowie podejmują decyzje, które wydają się bardziej służyć tezie filmu niż wynikać z psychologii postaci. Brakuje w tym prawdy, zamiast emocji mamy teatralny patos.

Środkowa część filmu jest szczególnie problematyczna, wątek po wątku powtarza ten sam schemat, bohater upada, cierpi, traci nadzieję. Niestety, monotonia emocjonalna szybko odbiera chęć dalszego oglądania. Nawet gdy losy bohaterów zaczynają się przecinać, brakuje dramaturgii, która by to spoiła i nadała większego znaczenia.

Pod względem wizualnym film robi dobre wrażenie , zdjęcia oddają surowość Reykjavíku i potęgują wrażenie zimna i beznadziei. Problem w tym, że obraz nie wystarczy, jeśli fabuła i postacie nie są w stanie utrzymać uwagi. "Życie na kredycie" to film, który chciał być ważnym głosem społecznym, ale skończył jako przyciężki melodramat, który bardziej męczy niż skłania do refleksji.