Po przeczytaniu opisu do tego filmu nie spodziewałam się niczego ciekawego. Ot, taki niezobowiązujący wypełniacz wolnego czasu w sobotni wieczór. Mimo że film mnie nie powalił, to jednak doceniam wartości, jakie przekazuje i uważam, że jak najbardziej warto go zobaczyć.
Bohaterka jest postawiona w sytuacji, w której musi wybrać: uciec w nieznane z młodym mężczyzną, który jest gotów zrobić dla niej wszystko (jakże romantyczna wizja życia bez zobowiązań), czy zostać i stawić czoła codzienności u boku niezbyt rozgarniętego, ale kochającego męża.
Ten film traktuje o dojrzałości oraz związanymi z nią problemami i przede wszystkim o odpowiedzialności, jaką dorosły człowiek musi brać za siebie i innych.
Przynajmniej ja tak to odebrałam :)