Bardzo ciekawy klimat a minimalistyczna realizacja dawała duże pole do popisu, by skupić się na nieśmiertelnych wątkach psychologicznych (relacje ojciec-synowie, bracia, upośledzony umysłowo wujek itd). Niestety w trakcie mam wrażenie, że zapomniano że film musi być o czymś. Spojler w tytule (Żyjąca Ciemność) sugeruje że było to o potworach z jaskini. Skad się wzięły? Jakie miały plany na przyszłość? Tyle pytan tak mało odpowiedzi