PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1099}

Żywot Briana

Life of Brian
1979
7,9 188 tys. ocen
7,9 10 1 187993
8,0 72 krytyków
Żywot Briana
powrót do forum filmu Żywot Briana

Po prostu film w ogóle nie uważam za śmieszny i to nie przez to że jestem jakoś zgorszona z powodu, że parodiuje kwestie religijne. Większośc filmu jest nudna a nawet żałosna i dziwi mnie fakt że zajmuje tak wysokie miejsce w rankingu.

No może ta scena ze strażniakmi mnie tylko rozbawiła w pewnym stopniu, a tak to reszta to dla mnnie porażka i tyle.

No to teraz możecie dalej mnie obrażać i dawać świadectwo że uszanowanie czyjegoś ODMIENNEGO zdania to dla Was abstrakcja :D Śmiało :D

ocenił(a) film na 10
Laurka_90

Ja tam mogę zrozumieć. Akurat ten typ humoru jest dosyć specyficzny. Jednych absurd śmieszy, innych odstrasza. Ale porażką filmu absolutnie nie można nazwać - zrobił karierę wśród sporej grupki ludzi, a to właśnie świadczy przeciw temu stwierdzeniu :p

użytkownik usunięty
Laurka_90

niektórzy wolą Benny Hilla inni właśnie MP i tyle

ocenił(a) film na 8

Mi się podobał i wcale nie obrażał moich uczuć choć jestem konserwatywnym katolikiem.

ocenił(a) film na 10
slawekwch

Bo film nie śmieje się religii i Boga tylko z ludzkiej głupoty. Zobacz pierwszą scenę. Jezus wygłasza kazanie na górze, a Ci w ostatnim rzędzie interpretują głupkowato jego słowa i kłócą się o kompleksy. Po prostu ludzie z całym wachlarzem swoich wad.

użytkownik usunięty
Laurka_90

1/10 dla "Żywotu Briana" przy 10/10 dla "Bruce Wszechmogący" czy "Lejdis"???

Nazywanie tego filmu prymitywnym świadczy tylko i wyłącznie o tym, że nie rozumiesz po prostu Monty Pythona... Powiedz dlaczego 10/10 dostał "Bruce Wszechmogący" co jest w nim takiego cudownego, że uważasz, że właśnie ten film nie jest prymitwny.

ocenił(a) film na 9

Masz już odpowiedź. Jeżeli ktoś daje takim płytkim gniotom jak "Lejdis" czy "Bruce.." 10 pkt, to mnie absolutnie nie dziwi brak zrozumienia humoru Monty Pythona.

Laurka_90

Ja na przykład dobrze to rozumiem ;P Specyficzny to jest humor i nie dla każdego.
Ale nie spodobało mi się zdanie: "No to teraz możecie dalej mnie obrażać i dawać świadectwo że uszanowanie czyjegoś ODMIENNEGO zdania to dla Was abstrakcja :D Śmiało :D" - jakbyś traktowała fanów filmu za jakichś półinteligentów... tak to bynajmniej brzmi.

Dla mnie to arcydzieło humoru i jest pierwszą komedią, która ma u mnie 10/10. Nigdy się tak chyba nie uśmiałem ;-)

ocenił(a) film na 9
alanos

Zapewne podobnie ona robi w chwili gdy ktoś wyraża dezaprobatę dla filmów którym dała 10. Coś na styl "moralności Kaliego" i oceniania innych po sobie.

ocenił(a) film na 10
Laurka_90

Film Cię nie śmieszy to ok, bawi Cię inny rodzaj poczucia humoru. Myślę, że to nie jest, wbrew temu, co mówisz, trudne do zrozumienia. Proszę jednak, nie pisz, że film jest żałosny. Bo żałosny nie jest na pewno. Jest za to pełen groteski, którą nie każdy rozumie, albo nie do każdego ona przemawia. Twierdzenie, że humor jest żałosny nie świadczy dobrze o twojej umiejętności odbioru i zrozumienia filmu.

ocenił(a) film na 10
habas87

Humor przeznaczony dla mocno wysublimowanych gustów. Dla mnie ten film to mistrzostwo świata - uwielbiam.

Co do wypowiedzi autorki tematu, takie i podobne "konstruktywne" opinie nt. filmu jakiegokolwiek - omijam szerokim łukiem i nie komentuję. Sądzę, że jest to domeną ludzi dojrzałych.

Laurka_90

Ale po co obrażać, się pośmiać ;) Wszystko ok, tylko jeśli używasz słowa "żałosny" to się potem nie dziw, można było napisać innymi słowami.

ocenił(a) film na 3
tuczyn

A dla mnie ten film właśnie był żałosny! Nie lubię Monty Pythona, ani tego rodzaju humor i nie mam zamiaru się jakoś z tym kryć bądz też używać innych słow! No ale w końcu Monty Python znany jest z tego że robi rzeczy bardzo kontrowersyjne. Jedni tą tworczością są bardzo zachwyceni, a inni mocno krytykują. Ja raczej zaliczam się do tej drugiej grupy. Pozdrawiam

ocenił(a) film na 8
maciek0304

A dla mnie to najlepsza komedia jaką w życiu oglądałam. Pozdrawiam.

ocenił(a) film na 10
maciek0304

Znani z tego, że robią rzeczy kontrowersyjne? Raczej z tego, że nie podchodzą do żadnego tematu jak do jajka, tylko jak coś zasłużyło na wyśmianie, to to wyśmiewają.

ocenił(a) film na 9
KarolZet

zgadza sie! MP to konkret! jak widac nie dla wszytskich, ale ok, moge to zrozumieć, ja podchodziłam do obejrzenia tego Filmu pare razy, wreszcie kiedy to zrobiłam ,stał sie zdecydowanie jednym z moich ulubionych.
Kocham ich dowcip, bez dwóch zdań są swietni w tym co robią


pzdr.

ocenił(a) film na 10
Laurka_90

Bo kolego ten film wcale nie jest śmieszny! To samo życie...

Jak miałem 16 lat i oglądałem MP to wyłącznie zrywałem boki. Dziś mam ponad 30 i dalej się na szczęście z tego śmieję, ale dostrzegam także inne aspekty. "Żywot Briana" to film majstersztyk, wcale nie głównie jako komedia, ale jako film obyczajowy. Masz tu wszystko - hipokryzję, obłudę, szczęście, naiwność, głupotę itd itp. Gdyby kosmici przylecieli na ziemię i chcieli poznać wachlarz ludzkich wad i ludzkiej podłości to "Żywot Briana" mógłby być jedną z podstawowych pozycji edukacyjnych w tym zakresie.

Scena z kłótnią na wzgórzu przy kazaniu Jezusa - samo życie! Ja byłem na wizytach Papieża i wyglądało to dokładnie tak samo. Niewiele osób oprócz mnie słuchało, reszta wpieprzała przekąski, machała do znajomych, opieprzała tych co się wciskali i non-stop bez sensu klaskała.

Judejski Front Narodowy itd - a jak jest dzisiaj? Jak mi ktoś mówi, że teraz to do dupy czasy i polityka jest syfiata to nie rozumiem - a jaka była kiedyś? Zawsze taka sama. Nienawidzimy wszystkich dookoła, którzy mogą nam przeszkodzić w karierze. Judejski Front Narodowy nienawidzi Frontu Narodowego Judei, zaś PO nienawidzi PiS i odwrotnie.

Scena z biedakiem, który chciał pomóc innemu nieść krzyż. Jaką dostał nagrodę? Został ukrzyżowany. Tak jest codziennie w życiu. Wyciągasz rękę i dostajesz często od życia po dupie, a wszyscy wokół udają, że nic nie widzieli. Samo życie.

No i takie klasyki jak scena z ex-trędowatym, który skarży się, że Jezus pozbawił go źrodła dochodu (dokładnie tak to wygląda z jego punktu widzenia! po prostu poezja) czy scena z zagubionym sandałem i naśladowaniem mesjasza.

Długo by jeszcze pisać. Cały Monty Python to przede wszystkim gorzki zbiór patologii ludzkich zachowań, to przede wszystkim niezwykle trafne i odważne obserwacje (jak np. ta z ex-trędowatym). A do tego dodano dużą dawkę humoru (czasem zwykłego, czasem sarkastycznego, czasem czarnego itd.) - bo takich prawd życiowych nie da się podać bez humoru, gdyż musielibyśmy się psychicznie lekko podłamać niestety, albo wyszedł by z tego Dekalog.

O, to dobre porównanie. Równie bardzo cenię Dekalog jak i Monty Pythona. Poruszają te same problemy ludzkiego charakteru. Kieślowski robi to w sposób poważny i bardzo smutny, panowie pythonowie w sposób skrajnie humorystyczny.

ocenił(a) film na 10
topjes

Brawa dla szanownego kolegi, który wyjątkowo trafnie nakreślił to, co "Żywot Briana" (jak również cała twórczość Monty Pythona) stara się nam przekazać, serwując nam przy okazji satyrę w najlepszym wydaniu. Wystarczy raz obejrzeć ten film by stwierdzić, że jest to dzieło absolutnie ponadczasowe. Egoistyczna i łatwa do zmanipulowania ludzka natura, została tu uwypuklona w sposób doskonały. Pamiętacie scenę, w której staruszek ma zostać ukamienowany za to, że wypowiedział imię "Jehowy"? Ludzie tam zebrani, zapewne nie rozumieją nawet, na czym polega istota jego winy. Nie obchodzi ich to, czy rzeczywiście dopuścił się bluźnierstwa i czy kara musi być taka surowa. Stoją tam bo inni też to robią. A do tego dają się podjudzać przez kapłana, który chyba sam się nieco zagalopował... Czy dzisiaj nie jest podobnie? Ojciec "dyktator" robi wodę z mózgu swoim wiernym słuchaczom i w konsekwencji obserwujemy pokaz wyzwisk, awantur i rzucanych bezmyślnie obelg, nawet na wielkich uroczystościach religijnych. A to przecież jej dobrego imienia bronią, czyż nie? Z drugiej strony (żeby nie narazić się komuś:)społeczeństwo jest manipulowane przez środki masowego przekazu. Przecież nie są rzadkością grupki przygłupów rzucających mięsem ma lewo i prawo, krzyczących "mohery" i "kaczory" nie wiedząc nawet, co to oznacza.
W tym wszystkim większość z nas może się utożsamiać z obecnymi tam dwoma legionistami, którzy całego tego ambarasu nie rozumieją i są nim zwyczajnie zmęczeni. Mają twarze, jak gdyby obserwowali obrady Sejmu RP.

Podobnie sprawa Narodowego Frontu Judei. Dziś bezmyślność ludzkiego działania możemy zaobserwować w skrajnych organizacjach, nierzadko terrorystycznych. Ile dziś odłamów ma IRA? Prawdziwa IRA, IRA Walcząca, IRA Kontynuacja... A przecież wszystkim przyświeca jeden cel (żeby nie było, nie jestem ich zwolennikiem ;p). Podobnie wygląda polska scena polityczna i kwestia religii. Jak niewielkie różnicy mogły doprowadzić do rozłamu chrześcijaństwa, który trwa do dziś i przejawia się w sposób coraz bardziej agresywny...

Monty Python nie zawdzięcza swojego sukcesu wyłącznie genialnemu aktorstwu, czy licznym gagom. Oni zwyczajnie nie boją się śmiać z otaczającej nas rzeczywistości i za to trzeba ich cenić.

ocenił(a) film na 10
Guu

Panowie podziw. W dwóch krótkich wypowiedziach tyle sensownych treści. To wielka rzadkość na forach więc pozwolę się nieco powazelinować. Oklaski :-).

ocenił(a) film na 10
Laurka_90

Przy okazji tego, co mówicie po raz kolejny należy zwrócić uwagę, że w odbiorze filmu "Żywot Bryana" nie chodzi o to z jakich żartów codziennie się śmiejemy, ale o coś ważniejszego i bardziej uniwersalnego. Więc nie ma co biadolić, że gagi mnie nie bawią. Należy po prostu obiektywnie spojrzeć na ten film, jako na coś, co przekazuje nam istotne treści! I wcale nie trzeba się przy tym śmiać. Tym bardziej, że to, co w filmie śmieszy, op głębszym namyśle potrafi zasmucić lub przynajmniej skłonić do refleksji!