Zwykle nie lubię tego typu filmów, a tu jakimś cudem oglądało mi się bardzo dobrze, wciągnęłam się. Dopiero pod koniec zaczęło mnie nudzić, ale pomyślałam, że jeśli
zakończenie będzie dobre, to ten moment nudy nie będzie aż tak gryzł.
A kiedy wyjaśniło się dlaczego oni tam się znaleźli... no cóż.... Nie jestem w stanie pojąć
tego epizodu sprzed 2 lat. Ok rozumiem, koleś był wielki, miał nóż itd, ale litości... Nikt
ZUPEŁNIE NIC nie zrobił? Nie zadzwonił na policję? Nikt nie krzyczał? Nie wybiegł na ulicę?
Koleś z kamerą schował się za kontuarem i tylko nagrywał, żołnierzyk udawał że nic nie
widzi...
No sorry, coś tu jest nie tak. Nie wiem, nie jestem w stanie pojąć....