Patronat Ministerstwa Edukacji Narodowej + duże jak na polskie realia pieniądze z PISF-u...
Jak mamy tworzyć dobre kino, skoro kasa z państwa trafia do rozkrzyczanej hałastry internetowych pozerów?
Dostrzegam systemowy problem - otóż ludzie zasiadający we wszelkiego rodzaju komisjach konkursowych, bladego pojęcia nie mają o sprawach, w których są decyzyjni.
Poniżej link do recenzji filmu, ostrzegam nie byłem oczarowany filmem tak jak experci z ministerstwa czy z Instytutu Sztuki filmowej:)
https://youtu.be/w3YbHMbjJ-s