Miałem tego pecha, że najpierw obejrzałem "I Am Legend" a dopiero wczoraj "12 małp". Dlatego scena kiedy samotny człowiek spaceruje po opuszczonej metropolii zrobiła na mnie większe wrażenie za pierwszym razem. Po zastanowieniu muszę jednak przyznać, że tutaj jest ona nakręcona lepiej.
Cały film nawet niezły - dałem mu 6/10, bo mnie nie zachwycił i chwilami był za bardzo zakręcony. Duży plus za grę aktorów i przesłanie jakie niesie film.