i niech nikt się nie uważa za alfę i omegę (a jest takich masa na FW) którzy to po jednym obejrzeniu zrozumie 100% filmu i dokładnie zinterpretuje. Są takie smaczki,które odkryjemy dopiero po 2-krotnym obejrzeniu.
Nie jestem jakimś wielkim fanem Willisa,ale tu mi nad wyraz pasował.Do tego promuje naszą wódkę! ;)
9/10 i leci do ulubionych.