dzialo sie bardzo duzo, i szkoda by bylo gdybs nie ogladnela tego filmu od poczatku, bowiem te zwroty akcji niezle moga namieszac Ci w glowie

[SPOILER]
no więc... (jak ja lubię od tego zaczynać:D) W ogromnym skrócie to było tak, że Railly mimo że mu nie dowierzała nie uciekła jak on wyszedł z samochodu. Trafili do jakiegoś...hm... sklepu, gdzie znaleźli trójkę gnojków, którzy byli zamieszani w organizację 12stu małp ale upierali się, że wszystkim kieruje Jeffrey i jego ojciec. Po wyjściu spotkali jakiegoś gościa, który jak sie okazało pochodził również z przyszłości i zdradził Cole'owie że w jego zębie znajduje sie nadajnik, przez który ci którzy go wysłali szpiegują go, a tego kolesia nie mogą "zabrać" z przeszłości bo wyrwał sobie zeby :) (mniam). Jechali dalej, lekarka opatrzyła nogę Cole'a, wyjmując mu kulę. Po długich rozmowach z nią Cole zaczął wierzyć, ze musi być częścią tej teraźniejszości a tę całą "przyszłość" sobie uroił. Jakiś czas później znowu "cofnął" się do przyszłości, gdzie powitał go śpiewająco komitet powitalny który go tam wysłał informując że został całkowicie ułaskawiony. Zaczął krzyczeć że to nieprawda, ze on sobie to wszystko uroił, więc ci którzy go wysłali zaczęli mieć watpliwosci czy znowu wysłać go w przeszłość. Bardzo mu zależało żeby znowu wrócić do oceanu i czystego powietrza, więc udaje że juz się otrząsnał i przekonuje ich żeby wysłali go jeszcze raz. W między czasie lekarka "uwolniona" od swojego oprawcy zdaje relacje z porwania i przekazuje policji kulę, która wyciagnęła z nogi Cole'a. Wraca do domu, chce odpocząć ale nagle z telewizji dowiaduje się, że chlopiec który rzekomo wpadł do studni prez cały czas ukrywał się w stodole (czyli zgodnie z tym co pwoiedział jej wczesniej Cole). Zaczyna miec watpliwości, co do tego kim Cole jest. Niedlugo potem dowiaduje się że kula z nogi Cole'a została zbadana i podobno pochodzi z 1919 roku i wtedy też została wystrzelona. Railly odnajduje zdjęcie z pierwszej wojny, na kórym widnieje właśnie Cole. Tym samym upewnia się że mówił prawde. Odwiedza sklep w którym była z Colem, ale nie może sie do niego dostać. zaczyna pukać, walić w okna i krzyczeć żeby jej otworzyli, że wie co planują itd. W środku siedziała tak naprawde grupa Jeffreya i do czegoś się przygotowywali. Railly pisze na murze tego sklepu napis sprayem, coś w stylu " Czy naprawde 5 miliardów musi zginąc?" i zauważa w tłumie który sie wokół niej zgromadził Cole'a. Podchodzi do niego a ten zaczyna zwracać na siebie uwagę by oddac się w ręce policji, bo jak sam mówi do lekarki, wie że jest chory i chce się leczyć. Problem w tym(o ironio losu), ze ona już tak nie myśli:) Zabiera go do hotelu, żeby mogli wszystko sobie na spokojnie wyjaśnić. I coś tam jeszcze jakaś akcja odchodzi, on wyrywa sobie ząb (ten dzięki któremu go mieli namierzać). Oboje się przebierają (kupują nowe ciuchy i peruki) i chcą uciec samolotem do innego stanu. Policja cały czas poszukuje Cole'a.Jadąc na lotnisko dowiadują się z radia że organizacja o nazwie 12 małp... wypuściła na wolność dziekie zwierzęta (słonie, żyrafy i inne przyjemniaczki). Cole i Railly się cieszą, bo zrozumieli, że to właśnie była akcja którą szykowało 12 małp i że odmienili bieg historii. Dojechali na lotnisko i totalnie zamaskowani próbowali się dostac na pokład samolotu, gdyby nie to, ze zauważyli coś dziwnego a mianowicie gościa, który współpracowal z ojcem Jeffreya, który okazuje się być znanym noblistą. Kapnęli się, że to on mógł wynaleźć wirusa. Co więcej koleś przewozi w walizce jakieś biologiczne probki, a jego bilety ma wykupione do kilku największych miast świata. Cole spórbował więc go zabić, ale zanim to zrobił policja go zastrzeliła (w ten sposób spełnił się jego sen w ktorym widział mężczyznę, którego zabija policja i kobietę ktora do niego biegnie zrozpaczona- czyli Railly,a wszystko to widział jako mały chłopiec bowiem był na tym lotniksu w tym czasie). Kolesiowi z próbkami udaje sie wsiąść do samolotu i wylecieć... jednym słowem nie można zmienić biegu historii... To jest koniec:)

hmm .. no cóż .. nie spodziewalam sie takiego czegos :)
i dzieki wielkie.. jestem naprawde wdzieczna ..