Jeden z tych filmów które mają genialną fabułę ale czegoś brak. Co tu w ogóle robi Statham ? Dostał jakąś dziwną i śmieszną rolę. Całkiem tu nie pasuje. Za to głównego bohatera dobrali idealnie. Riley gra tak jakby naprawdę się bał. A może boi się grać ? :) 5 lat wcześniej nakręcono "13 TZAMETI" i tamten film jest bardziej naturalny. Tutaj tylko skopiowano pomysł i wyszło nie wiadomo co. Film ma wysokie noty u ludzi którzy nie oglądali pierwowzoru. Nie mają po prostu porównania. Dla mnie zwykły przeciętniak nie warty uwagi. Jedyne co zwraca uwagę to napięcie i postawy bohaterów. Jest jakaś akcja i nie wiadomo co będzie dalej. To tylko może przykuć uwagę widzą. Mimo że ten film mnie się nie podoba oglądam go trzeci raz. A może w końcu znajdę jakieś walory artystyczne ?