Fabuła jak i zresztą cała reszta monotonna. Jednakże podczas rosyjskiej ruletki czuło się napięcie. Statham jak dla mnie zupełnie nie pasował do takiego typu gangstera. Ciekawe zakończenie pasujące do całej akcji, jednak zbytnio naciągane i trochę szkoda że tak ono wyglądało. Zaledwie 3/10 ode mnie. Nie rozumiałem jednego - dlaczego niektórzy zawodnicy byli uznawani za lepszych, niektórzy za gorszych jak konie na wyścigach, przecież to nie zależało od ich umiejętności ale od łutu szczęścia i to nie od nich samych bo o tym że się przeżyje decydowała osoba będąca za nim a nie on sam... Bez sensu... Na plus oceniam tylko napięcie podczas gry i ciekawie dobraną obsadę.