Obraz świetnie dopełnia muzyka. Raz żywiołowa, zbuntowana, obrazoburcza, innym razem stonowana i romantyczna. Szczególnie zapada w pamięci szlagier wylansowany kiedyś przez białoruską punkową kapelę Liapis Trubieckoj p.t. "Zielonooka taksówka". Przebój stał się przekleństwem dla ich twórców, ale za to doczekał się wielu wersji stylistycznych od ostrych rockowych po techno-dyskotekowe. W filmie mamy wersję romantyczną, w sam raz do klasycznego przytulańca. Miodzio.