Cudo. Zastanawiam się tylko czemu ten film nie jest w pierwszej dziesiątce.
przyznaję że ja też na nim się popłakała - wyjątkowo przejmujący i łzy same się cisną.
jak dla mnie fajny ale mnie nie powalił na kolana ani nie doprowadził do wzruszeń
Hmmm... namiętnie oglądam amerykańską tandetę i nie przeszkadza mi to uznać 1900 za majstersztyk. Może nawet amerykańska tandeta pozwala mi w pełni docenić ten film. 10/10. Nie żadne 9,99 ale pełne 10.
To chyba jedyny film w którym niewiele i niespiesznie się dzieje, a jednak ogląda się go z otwartymi ustami, żeby wiedzieć co będzie dalej :) Prosta historia, ale JAK opowiedziana...