Jaki ten film jest nędzny w porównaniu z "Na zachodzie bez zmian". Na dobrym poziomie są tylko zdjęcia, choć wg mnie i tak nie tak dobre jak w tym drugim filmie. Fabuła, i realizm to kpina z widza. W ogóle nie czuje się tu tego szczególnego dramatyzmu zachodniego frontu I WŚ. Równie dobrze historia mogłaby dziać się podczas II WŚ. Poza tym film jest nudny jak flaki z olejem. Bohaterowie przez 5 minut idą swoimi okopami, później przez 15 minutidą przez pas ziemi niczyjej, potem przez następne 15 min idą przez pola - przez ten czas nie dzieje się całkowicie nic godnego uwagi ani w warstwie akcji, ani w warstwie fabularnej.
Podsumowując - dla mnie to stracone 2 godziny.