Rolland Emerich przesadził. Osobiście napisałbym zupełnie inny scenariusz (a trochę w tym jestem doświadczony bo sam takie piszę), nie spodziewałem się, że ten film będzie miał taki obrót wydarzeń i będzie tak niesamowicie niepoprawny. Średnia jaka widnieje jest rzeczywiście bardzo słuszna, bo gdy obejrzałem ten film pierwszy raz to wiedziałem, że czegoś brakuje. I rzeczywiście... Nie ma tu sensu, poprawności, czegokolwiek. Film opowiada o losach zupełnie przypadkowej rodziny. Fakt... pod koniec filmu Curtis ratuje arkę i to chyba jedyny powód dla którego pokazali się z całą rodzinką w tym filmie... (osobiście uwielbiam Cusaka :)). Jak to w filmach owego reżysera scenki nabałachowane, absolutnie fikcyjne, nawet zachowania niektórych bohaterów (i nie mówię o zagładzie ludzkości :D). Na miejscu reżysera wziąłbym się poważnie do roboty jeśli ten ma zamiar zrobić kolejny film...