Film wzbudził we mnie bardzo mieszane odczucia. Jan Holoubek nadal popełnia te same błędy co przy "Rojst", nadal lubuje się w prezentowaniu przemocy, tej jest tutaj sporo i jest na granicy kina klasy B a jeśli chodzi o aspekt psychologiczny to reżyser ma duże problemy by temat zagłębić. Powstał film dosadny, dość wulgarny gdzie zabrakło empatii i odpowiedniego dystansu. W więzieniu mamy łamanie , bicie, przypalanie a poza nim niesmak opisywanie sposobu w jaki zginęła Małgorzata z Miłoszyc. Z samego szacunku do rodziny można było te szczegóły schować, no chyba, że to już taki eksploatacyjny styl Holoubka i obca jest mu empatia a liczą się sceny mające budzić silne emocje ponad wszystko.
Aktorsko świetnie tylko za mało psychologii głównej postaci. Dobre zdjęcia, niezły montaż ale skoki czasowe to zabieg, który wychodzi tylko starym wyjadaczom. Holoubek jest w tym świeży i się zwyczajnie gubi mu główny bohater gdzieś tam w tym wszystkim i z jego więziennych przeżyć, z jego historii nagle skaczemy w opowieść o tym jak facet bawił się w Kryminalne zagadki i próbował dociec co i jak. Pojawia się ten wątek nie od początku, tylko gdzieś nagle w trakcie opowieści. Holoubek chyba nie odróżnia filmu od serialu, nie wie, że takie wrzucanie nowych postaci w drugim akcie filmu nie jest dobrym zabiegiem dla spoistości historii. I w efekcie jest takie nie do końca wiadomo co.
Za mało wyczucia w tej produkcji, to żywi ludzie, dramat rodziny dalej trwa. O tym reżyser gdzieś tam zapomniał.
Dwie osoby się pieszczą na łóżku , i scena na łaźni -dosłownie urywek.
A co do autora...
Śmieszna jest twoja wypowiedź, masz swoje zdanie, ale to film na faktach i bardzo dobrze , że pokazuje dosadnje co przechodził Tomek.
Jak masz problem z takimi prawdziwymi filmami to oglądaj s-f
Nie ma tam żadnych parówek. Bez przesady. To nie pornol. Sceny są w odpowiednim momencie uciete
Nie oglądaj może w ogóle filmów.
W wielu filmach pojawia się taka czy inna nagość.
Są jeszcze filmy anime -polecam
Kiedyś ludziom nie trzrba było wprost takich scen pokazywać, stawiano na inteligencję widza. Dziś musi być wszystko na twarz pokazane bo widz nie zrozumie, przykre jak bardzo inteligencja się obniżyła i że trzeba tak dosłownie pokazywać no i właśnie science fiction jest skierowane do ludzi inteligentnych zatem dzięki za radę.
S-f nie opiera się na faktach. Nie wiem co ma do tego inteligencja.
Próbujesz tutaj w jakiś sposób stwierdzić , że tylko inteligenti oglądają s-f ? Tak się składa , że mamy takie czasy nie inne , i jak napisałeś trzeba pokazywać dosadnie wszystko by wstrząsnąć , i ruszyć widza do myslenia.
Większość ludzi bezmózgi, i trzeba pomagać im w ten sposób.
Z Tego powodu uważam, że te sceny muszą być w filmie
Nie rozumiem zarzutów pod adresem reżysera w kwestii rzekomego zamiłowania do przemocy, braku empatii, celowego tworzenia scen budzących silne emocje, etc. Tematyka znana chyba każdemu, kto decyduje się obejrzeć ten film, jak i tym, którzy z różnych względów nie chcą go oglądać. To jak pójść do kina na horror (bądź co bądź tym właśnie był 18-letni pobyt Tomka za kratami), a po seansie wyjść rozczarowanym, że to jednak nie "Księżniczka na ziarnku grochu". By ukazać chociaż cząstkę obrazu tej tragedii, pewnych elementów zwyczajnie nie dało się uniknąć. A to zapewne tylko przedsionek piekła, w jakim żył ten człowiek przez 18 lat.
Podobnie rzecz tyczy się szczegółów samej zbrodni - sugerowane "schowanie ich z samego szacunku do rodziny" byłoby niczym wyłączenie dźwięku w filmie, a jak wiadomo era kina niemego dawno już za nami. Innymi słowy tego nie można było pokazać inaczej, jak właśnie w tak dosadny sposób. A że wulgarny, no cóż... więzienie to nie seminarium.
Można było pokazać . Mało filmie widziałeś w życiu to w zaparte bronisz filmów. Polecam zacząć oglądać wartościowe filmy zatem.
Jeśli liczba ocen na tym portalu jest dla ciebie wyznacznikiem ilości obejrzanych filmów, to tylko pogratulować. Co do składni, gramatyki i umiejętności czytania ze zrozumieniem - tego akurat żaden film nie nauczy, co doskonale widać na załączonym obrazku ;)
co za beznadziejny wpis. chcesz film bez przesadnej przemocy? to Klan polecam.
uważam, że można było jeszcze bardziej drastyczne sceny nakręcić.
A ja polecam filmy sprzed rewolucji seksualnej bo chyba tylko 24 filmy w życiu widziałeś i cwaniakujesz
no pewnie, dałem 24 oceny i na pewno obejrzałem tylko 24 filmy. jakbym miał twarz Arniego w awatarze, to by znaczyło, że jestem jego sobowtórem? nice logic.