Wyciszyli wszystkie bluzgi ze ścieżki dźwiękowej, jak Polsat w "Wilku z Wall Street". Wtedy wszyscy się nabijali z Polsatu, a okazuje się, ze świętoszki z TVN u nie lepsi.
Bardzo ciężko się oglądało ten film w TV. Z powodu tego, że wycięto - nazwijmy to - "brzydkie słowa" niektórych dialogów w ogóle nie można było zrozumieć. Zdarzyła się nawet scena w której była "wiązanka" słów i w efekcie czego słuchało się ciszy i oglądało się scenę bez dźwięku. Nie uważam, że wyciszanie tych słów było konieczne. Powiem wprost - przez to, że wyciszono te słowa film dużo stracił. Jakby ich nie wyciszano, to dialogi brzmiałyby bardziej naturalnie i nikt nie zwracałby zbytniej uwagi na słownictwo. Wiadomo o czym jest film i wiadomo, że ludzie takich słów używają.
Pomijając wyciszanie słów to i tak połowy dialogów nie można było zrozumieć. To już kolejny polski film w którym taka sytuacja ma miejsce.
P. S. Z wycięciem słowa "dupa" to już w ogóle przesadzili.
Filmu wczoraj na tvn nie oglądałem ale ludzie na facebooku się skarżyli że też sceny przemocy ocenzurowano ???
Możliwe, ale po tym, jak zobaczyłem tę cenzurę, to przełączyłem na inny kanał. Jeśli to prawda, to już zupełny skandal i żenada.
Gdzie jest prawo gdzie uczciwość gdzie ukryta SPRAWIEDLIWOŚĆ!? JAK TO MÓWIĄ LUDZIE PROŚCI 25 LAT NIEWINNOŚCI!!!
Jakby to się stało za komuny, to pisiory i ipeeny przez pół wieku by o tym trąbiły i roztrząsały, a teraz niewinni siedzą w więzieniach (Komenda nie jest jedyny), na posterunkach katują na śmierć, jak Stachowiaka, i co? Nic, mamy przecież "normalność"...