Dużo myślałam o tym filmie..i zgodnie z klasycznymi zasadami dramatu zastanawiałam sie " do czego służy wątek psa". w momencie gdy to zrozumiała, cały film zrozumiałam od nowa.. i dopiero wtedy stwierdziłam,że jest niesamowity... więc mam pytanie: do czego wedlug was sluzy wątek psa ?
pies. czarny. piękny.
Staram się nigdy nie dokonywać analizy "ex-post" pod tytułem co spółka reżyser i scenarzysta miała na myśli pokazując to czy to. W ogóle odbieram filmy emocjonalnie i logika, poukładanie, wyjaśnianie ich (wątków) sobie nie leży w mojej naturze. Tym niemniej wątek psa zabił mi ćwieka i ucieszyłam się kiedy przeczytałam Twój komentarz. Doyle jest na tyle urokliwy, że mógłby stanowic walor artstyczny i nic ponadto. A czemu służy jego wątek? Ukazaniu dobrej cechy Monty'ego (uratował psa skazanego na zagładę, sprezentował mu ciąg dalszy życia)? A moze los psa stanowi analogię do życia samego Monty'ego? (to jeszcze nie jest koniec. Choć wszystko na to wskazuje, śmierci da się uniknąć. Czeka go całkiem udane, nowe życie już PO odbyciu kary). A może pies stanowi gwarancję, że Monty wróci z więzenia i go sobie odbierze? (nie znając wieku psa to może być wniosek cokolwiek na wyrost ;-) A może...
PS. Jestem zachwycona Barrym Pepperem. Jestem nim zachwycona od roli snajpera w Szeregowcu Ryanie, a w 25godzinie oczu od niego nie mogłam oderwać. Weż pod uwagę że ogranicza to moje zdolności logicznego wnioskowania :-)