norton jest jednak nieprawdopodobnym, że się tak wyraże aktorem...świetna rola. Sam film jest jednym z lepszych w jego dorobku, ma coś w sobie, taki dziwny klimat...no i zdjęcia, muzyka i drógoplanowe role..świetnie dobrali aktorów(brawa dla Briana Cox'a!!!)...ciekawy jest koniec...takie zderzenie utopijen wizji szczęśliwego życia z tym co jednak nieuniknione..."tak jakby się to nigdy nie wydarzyło..."