No ok, jakoś się to ogląda, ale ani śmieszny, ani trzymający w napięciu, ani nie wzrusza, ani nie jest mądry. Ot, taki filmik, fajni aktorzy, w miarę trzymająca się kupy historia. Mam wrażenie, że takim filmom oceny zawyżają małolaty, które tak się cieszą, że w końcu znalazły film, który rozumieją, że od razu walą 8.
Jak na dramat to faktycznie wcale nie jest śmieszny ;-) Za to twoja opinia o filmie nadrabia komediowe braki w "25 godzinie" ;-)
Dawno mnie żaden film tak nie wzruszył jak ten. Podróż wgląb umysłu człowieka wobec bardzo silnych emocji, waga tych emocji, relacje z przyjaciółmi i dziewczyną zostały mistrzowsko pokazane. Dodatkowo znakomite w filmie było to, że to wszystko było takie zwykłe, ludzkie. Doskonale w tym filmie została pokazana śmierć.