Film powala na kolana. Pierwszy raz miałem takie wrażenia po obejrzeniu filmu. Reżyserowi filmu udało się w perfekcyjnym stopniu osiągnąc to do czego moim zdaniem powinni dążyć wszyscy reżyserowie i scenarzyści, a mianowicie wrazenie autentyczności. Kiedy oglądałem ten film odnosiłem wrazenie że jestem świadlkiem prawdziwej historii a nie zmyślonej "holiłudzkiej" :) bajeczki, wydawało mi się że doskonale wiem co odczuwa bohater. Efekt ten został osiągniety poprzez wiele czynników. Podstawowy to oczywiscie scenariusz, jest on bardzo prosty pozbawiony niepotzrebnych watków czy efektownych akcji przez historia staje sie bardzo autentyczna. Druga sprawa to oczywiście bohaterowie i obsada (nazwisko Norton mówi samo za siebie). Kolejnym istotnym elementem to miejsce wydarzeń NYC najbardziej znane wszytkim miasto, bardzo ciekawym pomysłem reżyserskim było pokazanie w filmie strefy 0". Dla mnie film idealny, pierwszy raz spotkałem sie z tak wciągającym i tak poruszjącym filmem. Kto jescze nie widział to koniecznie do wypożyczalni i przed ekran!