Trochę się zawiodłem, bo wydawało mi się, że włączam thriller (mój błąd), a to typowy dramat. Bez
napięcia i z powolną akcją.
Niestety ciężko też współczuć głównemu bohaterowi, który jest gangsterem i mu smutno, bo go
złapali i musi odsiedzieć 7 lat. Ba, dla mnie ten bohater po prostu nie jest wiarygodny. Sorry, ale w
"dobrego i miłego" dilera (mimo że jestem za liberalizacją posiadania narkotyków) może bym
uwierzył, gdyby działał na własną rękę. Ale facet od liceum obraca się wśród jakiejś ruskiej
gangsterki i pozostał święty?! (Dziwne też, że tacy gangsterzy nie mają kogoś w więzieniu, żeby go
ochronić w zamian za milczenie, choćby po to, żeby nie pękł w trakcie odsiadki).
Nie wierzę i nie współczuję takiemu protagoniście.
mam bardzo podobne odczucia. brak tu realizmu postaci i ciężko wyciągnąć jakiekolwiek wnioski z tego filmu.
Nie bądź dzieckiem, to dramat filmowy, a nie filmik do lubienia czy nie. Jeśli "typowy dramat" jest bez napięcia, to co jest z napięciem> Kabel?