Powiem jedno:
25th hour - normalny niczym nie porywajacy film
poza oczywiscie Nortonem, ale szczerze, bardziej przemowil do mnie Barry Pepper!
Co do Spike`a Lee, to od Mo`Batter Blues do Malcolma X kładł na kolana mnie za kazdym razem, lecz pozniej nietstety zmuszony przez wytwornie zostal "zwyklym" rezyserem.............................
Czekam na film pokroju Malcolma, wtedy moze Spike znów powali mnie na kolana!