Film oceniam na pograniczu - między średni a niezły. Na plus jest to, że jest na faktach, a takie historie przeważnie mają potencjał. Aktorsko nie jest nieźle - dobrze swoją rolę zagrała Antonia Campbell-Hughes. Aktor grający psychopatę w swojej roli średnio mi się podobał. Cały film niby nie jest zły, ale jak dla mnie nie trzyma w napięciu tak jak powinien i czegoś mu brakuje. Być może jednak cała historia została bardzo dokładnie przedstawiona tak jak zapamiętała to Natascha Kampusch (bez "ubarwień") i niesłusznie szukam dziury w całym. Ogólnie film jest niezły. 6/10.