Morderca zabije i koniec po bólu (dla ofiary) i nie ma żadnych fantazji seksualnych do dzieci itp. a taki pedek krzywdzi dziecko przez tyle lat że masakra jakaś. I nie wystarczyłaby dla niego kara zwyczajnego zabicia. Trzeba byłoby go ostro pomęczyć, np. jakieś tortury albo co. Ale dobrzy ludzie nie mają sumienia nawet i zabić (mam na myśli zawód kata gdyby istniała kara śmierci). Czytałam, że ten kolo popełnił samobójstwo. To dla niego żadna kara. Ale miejmy nadzieję, że ma teraz w piekle totalnie przeje*ane.
Co do Natashy to nie wiem jak ona sobie radzi teraz w życiu. Np. ja nie wiem czy bym umiała dalej żyć, chociaż z drugiej strony uciekając od tego sku*wiela, wreszcie otworzyły jej sie drzwi do normalnego życia. Pytanie tylko czy człowiek sie w tym odnajdzie...