Niech się innym podoba, ale mnie mocno rozczarował. Te historie były głupie, naiwne, mało realistyczne, ale za to "z zadęciem" i "przesłaniem". Wodniste masło maślane na
poziomie gimnazjum. Zdradzę Wam sekret: wszyscy jesteśmy połączeni ! Obsada nie ratuje marności tego "dzieła". Lepsze było polskie "Zero".