PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=548326}

47 roninów

47 Ronin
2013
6,3 81 tys. ocen
6,3 10 1 81171
5,4 14 krytyków
47 roninów
powrót do forum filmu 47 roninów

MÓZG ROZWALONY!

użytkownik usunięty

Nie mam pojęcia co myśleć, o roninach... Widziałem trailer w kinie, myślałem: "zapowiada się fajne, niezobowiązujące
kino akcji. Może zobaczę." Wchodzę na Metacritic.com i widzę przerażające 28/100! Jeszcze lepiej, wchodzę na filmweb i
widzę 7,1/10... I co mam myśleć? Czy warto obejrzeć? A jeśli nie, to czemu?

warto, jeśli nie liczysz na przełom na miarę Matrixa ;)

ocenił(a) film na 6

Film widziałem wczoraj. Niska ocena na metacritic i wysoka na filmwebie świadczy o tym, że w Polsce mamy jeszcze wymagających widzów.

agrutko

Miałeś chyba na myśli, że niektórzy ludzie z byle czego dają ocenę 10.

użytkownik usunięty
agrutko

Wymagających czego? Traktowania japońskiej historii jako pretekstu do nakręcenia kolejnego gniota w 3D?


- Słuchajcie, plan jest taki: robimy film o 47 roninach!
- Roninach? Kim oni byli i dlaczego akurat czterdziestu siedmiu?
- To takie Sarumaje z Japonii. .Ponoć czterdziestu siedmiu się kiedyś zaciukało.
- I o tym ma być film? Na to nikt w USA nie pójdzie. Dodajmy chociaż jakieś smoki, czarownice i inne maszkarony. Dzieciaki będą zachwycone.

Isoroku hehe uśmiałem się z twojego posta, filmu nie oglądałem ale za to trailer. Już go nie muszę oglądać chyba że będzie mi bardzo smutno, dla mnie ten film otrzymuje 2 w ciemno a ja rzadko się mylę .
Cały czas twierdze że amerykanie nie powinni kręcić filmów samurajskich (z małymi wyjątkami).
Nie dziw się tym dzieciakom za oceny powyżej 5 , jak dorosną zrozumieją o co comone.
Pozdrawiam

użytkownik usunięty
Ybor

Ja na niego pójdę ale tylko po to aby ostrzec znajomych. ;)

Już "Ostatni Samuraj" wydał mi się zbyt hollywoodzki. Rozmijał się w wielu miejscach z prawdą historyczną (japońscy wojownicy byli podzieleni, zależało im głównie na zachowaniu dotychczasowego statusu; zamiast wystrojeni atakować konno z katanami używali broni palnej). Mimo wad widać było szacunek amerykańskich filmowców do japońskiej kultury. Coś czego wyraźnie brakuje w "47 Roninach".

Przepraszam, ale jak widzę argument typu "w wielu miejscach rozmijali się z prawdą historyczną" to mnie krew zalewa. To film fabularny, a nie dokument, więc jak to mówią ogranicza nas jedynie wyobraźnia. Filmy fabularne nie są po to, aby być zgodne z historią, tylko po to aby opowiadać własne historie. A prawdy historyczne mogą naginać i zmieniać wedle uznania, no chyba, że wynika z tego jakieś oszczerstwo... np. "Polskie obozy".
Poza tym Japończycy sami bawią się swoją historią. Naprawdę. W anime Sengoku Basara przykładowo zrobili z Nobunagi Truee bas Bossa, który zawsze pojawia się na tle błyskawic, powiewając swoją peleryną. Date Masamune z tego samego anime wygląda jak szef motocyklowego gangu (nawet ma przy siodle uchwyty wyglądające jak kierownica harleya), od czasu do czasu rzucający jakieś słowo po angielsku. Cała seria ma zaś tyle z historią wspólnego, że są tam te postacie i jest wojna. :)
Pojedynki wyglądają tak, że postacie zaczynają dosłownie emanować kolorową poświatą, a potem uderzają na siebie i odbywają walkę rodem z gry, na postawie której powstało anime.
W inne serii Oda Nobunaga, oraz inni wielcy wodzowie tamtej epoki przywdziali skórę moe panienek, a w jeszcze innej jak słyszałam Nobunaga prowadzi jakiegoś mecha. O jeszcze w Samurai Champloo grają w bejsbol!
Tak, że w sumie... Oni sami bawią się swoją historią i zdaje się, że to lubią. :D

użytkownik usunięty
Kandara

Wypowiadam się dopiero teraz bo nie zauważyłem wcześniej Twojego wpisu w powiadomieniach.
A więc tak. Filmy historyczne powinny przedstawiać historię w sposób możliwie najmniej przekłamany. Zabawa treścią kończy się gdy filmowcy biorą się za przedstawienie wydarzeń historycznych. Tak w każdym razie być powinno.

Japończycy bawią się historią, to fakt. Zauważ jednak, że "47 roninów" jest PIERWSZYM filmem aktorskim opowiadającym o zemście roninów z którego zrobiono pełnoprawne fantasy z wiedźmami i smokami. Japończycy przenosili historię na ekran wielokrotnie ale nigdy nie posunęli się tak daleko.
Anime i manga to odmienna para kaloszy (to samo z j-splatterami). Forma i treść mogą być wykręcone i nikt się czepiać nie będzie. ;)

Ale anime to dalej jakaś tam forma sztuki filmowej. Jakby na to nie patrzył. A film fabularny dalej jest filmem fabularnym, nie dokumentem. Dlatego ja nadal uważam i będę uważać, że może robić z historią to, co mu się podoba. Chcesz mieć historię nie przekłamaną? Poczytaj książkę (ale nie powieść), obejrzy dokument, a od fabuły trzymaj się z daleka, bo ona zawsze jest wizją reżysera/scenarzysty, pisarza. Bo nie tylko filmy z tego korzystają i nie tylko w XX i XXI wieku. Żeby daleko nie szukać weźmy trylogię Sienkiewicza. Facet postawił wszystko na głowie z małych zwycięstw zrobił wielkie, podkoloryzował co się dało. Może nie dodał wiedź i smoków, ale jednak przekłamań jest wiele. O obrona Jasnej Góry wcale tak nie wyglądała, bitwa o Zbaraż też nie. I co z tego?
Inny przykład, tym razem dotyczący Japonii. Powieść i serial Shogun. Oparty na prawdziwej historii, ale imiona osób dramatu zostały zmienione.
A zaś się tyczy dodania do historii 47 roninów smoków i czarownic... to samemu pomysłowi w sumie mówię tak, ale po obejrzeniu zwiastunów bardzo nie podoba mi się wykonanie.

ocenił(a) film na 4

Jeżeli już, to zapomniałeś o bardzo ważnym czynniku:

- dodajmy jeszcze jakiegoś białasa-outsidera z jakąś mroczną przeszłością, żeby było bardziej swojsko. Niech to będzie znany aktor. Może ten, no... Kae... Kea... no, Neo

ocenił(a) film na 7

Po trailerze spodziewalem sie lepszego filmu, ktoremu spokojnie dam 8 jesli nie 9. Troche mnie zawiodl ale mimo wszystko jest dobry

ocenił(a) film na 6
dudkiewicz

z całym szcunkiem. po trailerze chciałeś dać 8 lub 9? za poruszającego się jak wiatr mnicha z dziwną twarzą i laskę zamieniającą się w smoka? za rolę zombieboya, który z aktorstwem ma tyle wspólnego co rolnik z fizyką kwantową? kurde a ja się bałem że czasem za wyskoko oceniam, ale widzę że są lepsi :D

ocenił(a) film na 7
arial_adriano2

Napisalem ze po trailerze spodziewalem sie lepszego filmu, czegos na miare dobrego kina fantasy, ale rozczarowalem sie fabula, ktora okazala sie bardzo prostolinijna. Z trailera fabuly nie da sie wykoncypowac...

ocenił(a) film na 6
dudkiewicz

widziałem ten trailer po raz kolejny kilka dni temu kiedy wybrałem się na Pustkowie Smauga w wersji 60 klatek na sekunde w sieci Helios i faktycznie, jesli chce się go oceniać przez pryzmat kina fantasy to może być ok, ale raczej zawsze jest tak że kino fantasy nie idzie w parze z kreatywną fabułą na miarę np. Incepcji więc 7 to powinno być max dla filmów jak ten, przerost formy nad treścią.

arial_adriano2

Arial o jakim pryzmacie ty piszesz. Jak byś ocenił Bitwę pod Grunwaldem 1410 w pryzmacie fantasy ? no nie róbmy sobie jaj.
Ten film to kpina z legendy o 47 roninach, w Japonii chyba przewracają się w grobach samuraje.

ocenił(a) film na 6
Ybor

odpowiedź na twoje pytanie: piszę o pryzmacie fantasy bo taką kategorię ma ten film na tej stronie - fantasy, przygodowy - czy nie tak jest? a Bitwa Pod Grunwaldem nie ma takiej kategorii więc nie rozumiem twojego porównania ;) być może ktoś kiedyś stworzy ekranizację wierniejsza oryginałowi, bez smoków i innego badziewia, ale tym razem zrobili to tak a nie inaczej. mi też się to nie podoba, ale najwidoczniej dziś takie filmy mają pierwszeństwo - smutne ale prawdziwe

arial_adriano2

arial już tłumaczę tobie porównanie, zanim nakręcono ten bullshit film wydarzyła się pewna historia która jest obchodzona w Japonii jako święto (narodowe) i nie ma kategorii fantasy, następnie doczekała się ekranizacji np. 47 wiernych samurajów czy 47 mieczy zemsty. Upadek zamku Ako żaden film nie był fantasy tak jak Bitwa pod Grunwaldem teraz rozumiesz ? Nagle wyskakuje jakiś ignorant ze swoją wersją fantasy czy to 47 samurajów czy Bitwą pod Grunwaldem , więc nie dziw się kiedy ludzie są zażenowani tym filmem.
Równie dobrze mogą amerykanie nakręcić melodramat Jak rozpętałem Drugą Wojnę Światową, nie w temacie powiedzą bardzo fajny smutny film, za to Polacy będą mieli inne zdanie na ten temat. To że sobie ktoś robi kategorię fantasy mam to głęboko w... ale to że ze śmierci Popiełuszki by chciał zrobić film fantasy z latającymi diabłami etc nie mogę przejść obojętnie. Myślę że to zrozumiałeś jak nie to trudno wracaj do tego swojego fantasy świata.

ocenił(a) film na 6
Ybor

ale ja to rozumiem, jak poczytasz moje wypowiedzi pod tym tematem to nie znajdziesz w nich zachwytu nad tym filmem, stwierdziłem jedynie fakt że film traktuje o smokach, widmach, olbrzynmich samurajach i innych stworach więc jest produkcją fantasy. i wydaje mi się że obaj mamy rację z tą róznicą że ty piszesz o tym czym ten film być powinien i czym za razem nie jest, a ja po prostu stwerdziłem czym jest. i wszystko się zgadza ;)

użytkownik usunięty
Ybor

ale to też tak nie do końca. Wszystko rozbija się o wykonanie. Np taka książka, a raczej trylogia husycka A.Sapkowskiego to w - powiedziałbym 60% powieść historyczna jak tacy krzyżacy sienkiewicza, ale jest też 40% magii, czarów, dziwnych stworzeń i potworów, legend itp itd. Tylko tak zgrabnie zszyte w całość że to nie razi nie krzywdzi i nie boli. Nie wiem jak sie sprawa ma akurat w filmie o roninach, choć słyszałem że jest mocno kiepski

ocenił(a) film na 7
arial_adriano2

,,Rola Zombieboya''? 30, jak nie 15 sekund bez żadnego wypowiedzianego słowa... Serio, nie mam pojęcia co on robi na plakacie, już by się tam Basho (sumo) bardziej nadawał. .__.

ocenił(a) film na 6
_VICKEY_

Filmu jeszcze nie oglądałem i pewnie prędko nie obejrzę, ale z Twojej wypowiedzi wnioskuję że dostał jakiś epizodzik w związku z pojawiającym się w zwiastunie tematem pirackim, co by dodać trochę smaczku i zachęcić do kino-pójścia (nawet nasza krajanka Honey dała mu więcej czasu ekranowego w swoim jakimśtam wideoklipie) :)

ocenił(a) film na 7
arial_adriano2

W sumie kawałek z piratami trwał góra 4 minuty, w tym większość to sceny walki, więc nie dziwię się, że jego czas ekranowy był nikły, ale skoro jest w zwiastunach, plakatach etc. to jego wzdychające fanki powinny dostać więcej czasu dla ochów i achów. ;D

_VICKEY_

Eno jak to żadnego słowa !? Przecież powiedział aż "Wy do kogo" ( czy jakoś tak) .. ale ja też sie zastanawiam co on robi na tym plakacie :D

Dla mnie film Miazga, polecam każdemu z całego serca... :)

ocenił(a) film na 7
Archy1393

Ach, wybacz, mimo swych licznych tatuaży(które BTW w 17. stuleciu były tak możliwe do wykonania...) umknął mej uwadze, gdy na ekranie zobaczyłam Keanu. ;p

Mi też się bardzo podobał, zupełnie się tego nie spodziewałam. Myślałam, że będzie po hollywoodzku, przewidywalne do bólu z totalnym happy endem, a tu taki zaskok. :]

ocenił(a) film na 6
_VICKEY_

no niespodziewałem się że tyle pozytywnych opini będzie krążyło dokoła tego tytułu. a jak wypadło 3D może jeszcze mi powiecie, bo oglądałem ostatnio na Canal+ taki dokument o filmografii ogólnie i o zastosowaniu najnowszysch technologii w kręceniu filmów i prowadzącym był właśnie Keanu Reeves i przez cały ten film wypytywał najbardziej znanych twóróć takich jak Nolan, Cameron, bracia Wachowscy (a właściwie to kiedyś bracia, a teraz brat i siostra po małej podmiance Lany), Scorsese i innych znanych reżyserów, opertowów itd, o ich sposoby i ulubione triki w swoich dziłach i był tam poruszony aspekt 3D, "że niby prawdziwe 3D to było w Avatarze bo kręcone kamerami 3D, później gorsze, ale nie złe były w Sanctum, a że reszta to konwersje i są lipne", ale pochwalili właśnie Roninów że niby ten film przypomni co to dobre 3D. i Jak udało im się czy tylko na przechwałkach się skończyło? bo mnie to zastanawia

ocenił(a) film na 7
arial_adriano2

Hah, myślałam, że Avatar tak mi się spodobał tylko dlatego, że był to jeden z pierwszych filmów, które widziałam w 3D. Bardzo się dziwiłam, gdy na innych filmach jedyne co mi przypominało o tym, że oglądam film w 3D to uciskające nos okulary. Przy roninach faktycznie było lepiej, nawet gdy jakieś zwierzę ,,wbiegło'' w ekran odruchowo zamknęłam oczy. Znacznie lepsze 3D niż w innych filmach ostatnich lat , ale jak dla mnie nie dorównuje Avatarowi, chociaż może to być wina pierwszego wrażenia.

ocenił(a) film na 7

Warto obejrzeć. Ja oglądałem przedwczoraj w kinie w 3D (czego nie robię często) i naprawdę się nie zawiodłem. Przed pójściem do kina nawet nie wiedziałem, że to amerykańska produkcja, myślałem, że japońska i miałem nadzieję, że jak to japończycy mają w zwyczaju nie przesadzą z fantasy i nie będzie żadnych latających samurajów. Na szczęście nie było (poza dwoma małymi wyjątkami), za co duży plus, bo od razu lepiej ciekawiej się oglądało. Nie przesadzili też z fantasy, co mi bardzo odpowiadało, choć w filmie nie brak czarnej magii i paru walk z jej udziałem. Jest też wątek miłosny głównego bohatera (zaskoczony), co dodatkowo dodaje smaczku filmowi. Historia sama w sobie jest dobrze opowiedziana, przedstawiona i wyważona. Dodatkowo pod koniec byłem zaskoczony jak się dowiedziałem, że film był inspirowany prawdziwymi wydarzeniami i 47 samurajów walczyło o odzyskanie honoru naprawdę.

Jestem pewny, że gdyby w filmie nie było elementów fantasy, to mógłby aspirować do bardzo dobrej produkcji. Ludziom w kinie też się podobał, bo jak się tylko zaczął, to przez cały czas trwania była totalna cisza, nikt się nie ruszał, nikt nie wstał z miejsca, nikt nie wyszedł z sali, nawet przy otwieraniu czipsów czy batonów można było odczuć, że każdy starał się robić to jak najdelikatniej, sam nie miałem na to czasu - tak mnie historia wciągnęła.

Polecam pójść do kina. :)

ocenił(a) film na 8
Rubin91

Jestem, świeżo po seansie. Nie jest to film wybitny ale nie jest też zły. Jak dla mnie solidna 7. Na plus scenografie, kostiumy oraz sceny walki za to, że nie są zbytnio przesadzone. Również uważam, że nie przesadzono z magią, dodaną ją w stonowanych ilościach. W sumie jedynym minusem jak dla mnie trochę gra aktorska poszczególnych postaci. Lubię Reevesa ale z całej plejady zagrał najsłabiej, ciągle ta sama mina. Za to bardzo fajnie zagrane postacie Wiedżmy, Kiry cz Oishiego.

Dlatego jeśli ktoś nie ma wygórowanych wymagań to ten film przypadnie mu do gustu.

ocenił(a) film na 7
bila17

Masz rację, Wiedźma była fenomenalna. :D

Ciekawa historia opowiedziana w płytki i nudny sposób.
Z sentymentu do Keanu nie wystawiłam oceny. Niestety nie polecam filmu ani fanom wschodniej kultury, ani sensacji :/

użytkownik usunięty

Ok, dzięki wszystkim za rady :)

ocenił(a) film na 1

film mierny ale to tylko dlatego że amerykanie nigdy w życiu całym swoim, nie nakręcą dobrego filmu o historii czy obyczajach japończyków. To jest fakt.

użytkownik usunięty

pamietacie Sucker Punch?
to ten film jest jeszcze gorszy
tylko efekty reszty nie ma (fabuły)
a jak nie ma fabuly to mozna powiedziec ze to reklamówka Keanu Reevesa
wiec jesli lubisz efektowne reklamy i jestes fanem polsatu to ten pseudofilmowy twór jest dla ciebie