Po raz kolejny mama nie dopilnowała synusia i zostawiła na podorędziu film dla dorosłego czyt. dojrzałego widza. Zaś durny synek zamiast załączyć sobie kolejną bajkę, trwał dzielnie, męcząc swoje trzy zwoje mózgowe filmem "do niczego". ;)

Film jest o samotności. Najmocniejsze odczucia masz będąc nastolatkiem. Nigdy więcej nie odczuwasz aż tak intensywnie.
Obecnie wiele dzieciaków cierpi na depresję, samotność. Media kreują idealnych ludzi. Wiecznie szczęśliwi, bogaci i wszystko im się układa. A kiedy odbierasz od insta normy to jesteś kimś gorszym.
Świadomy dorosły wie o tym, niestety obecnie króluje głupota. Pokazać ciało i tyle. W głowie siano. Ale kasa jest...

Odbiegasz*

nawet na myśl nie przyszła mi taka interpretacja, Może taki jest skutek, ale film wręcz bije po oczach jakie są przyczyny. Zamieściłem post, gdyż tak spłycona i totalnie powierzchowna interpretacja fabuły sprawiła, że chciałem te trzy zdania napisać od siebie. P.S. Nastolatek myśli jak nastolatek, brak mu wiedzy, wglądu w siebie, umiejętności proszenia o pomoc "starszych", właściwej oceny sytuacji itp. Nie jest debilem - jest często zagubionym dzieckiem, a... co będę tyle pisał. Starczy.